Obserwatorzy

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Nienudny lakier z nienudnym zdobieniem :)

Przy poście zakupowym wiele z Was pisało, żebym pokazała neona i brokat.
Dlatego spełniam życzenie i na tapecie ląduje żarówa od Silcare.

Dane techniczne:

Firma/Seria: Silcare/Lovely Colour
Numer/Nazwa: 50 (?)/-
Pojemność: nie podano, ale buteleczka ma identyczny kształt i gabaryty jak te z The Garden of Colour (15ml)
Cena: 3,- (wyprzedaż ze względu na nietypowe buteleczki)
Krycie: 4 warstwy bez białego podkładu, na białym podkładzie - 2 warstwy
Opakowanie: szklana pękata buteleczka ze srebrną zakrętką
Pędzelek: średniej długości i grubości
Konsystencja: bardzo dobra

Takiej totalnej "jebutnej" (przepraszam za wyrażenie ale aż się prosi)żarówy brakowało w moich zbiorach.
Mam żółtego neona ale jest shimmerem i owszem, daje po oczach, ale chciałam kremowy zakreślacz.
No i mam :)
Zrobiłam od razu małe porównanie i na mały paznokieć nie nakładałam białego lakieru jako bazy.
Lakier całkiem nieźle się rozprowadza. Pędzelek wygodny.
Emalia wysycha do satyny.
Lakier nakładany grubymi warstwami mocno bąbelkuje i dlatego na małym paznokciu mam bąbelkowe sandwich >.<
Mało tego! Poshe i SH Insta-Dri również nie chcą współpracować i bąblują niesamowicie! :/
No nie wiem co się dzieje, ale bąbelki to już niestety u mnie norma :(
Z racji tego, że warstw jest wiele i to grubych (bo ja nie umiem kłaść cienkich) musiałam użyć wysuszacza - inaczej nie wyschłoby mi do końca świata ^^
Biały podkład zdecydowanie potrzebny - podbija żarówiastość lakieru :) którego dziwnym trafem nie udało mi się uwiecznić ;_;

Lakier troszkę ciężki w obsłudze, ale efekt jest tego wart. Zresztą, większość neonów tak ma, prawda? :)
Teraz widzę, że wszystko jest bardzo grube :( Jak znajdę chwilkę czasu to spróbuję nakładać cieńsze warstwy, może ładniej wyjdzie i bez bąbli? :)

prawa dłoń./światło naturalne

mały - bez białej bazy, reszta z białą bazą



 Postanowiłam troszeczkę urozmaicić tę żółtą breję ^^
Zmalowałam panterkę - to moja najpierwsiejsza w życiu panterka, dlatego proszę o wyrozumiałość :)



Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely Nail Growth
1 warstwa Douglas Absolute Nails nr32 "white beach"
2 warstwy Silcare Lovely Colour nr50 (?)
1 warstwa Poshe
Mały palec:
1 warstwa odżywki Lovely Nail Growth
4 warstwy Silcare Lovely Colour nr50 (?)
1 warstwa Poshe
Panterka:
Safari "B" (pomarańczowy)
Golden Rose Rich Color nr35
Narzędzia:
sondy


I jak Wam się podoba ten żarówiasty neon? A panterka?
Ja jestem zadowolona :)

24 komentarze:

  1. podobają mi się neonki u kogoś, ale na moich pazurkach nie goszczą zbyt często. w połączeniu z motywem panterki wyglądają świetnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdobienie Ci wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny neon, bardzo fajnie wygląda z panterką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciapki mi się podobają... ale lakier nie bardzo, bo to neon. A ja neonów nie nosze... za stara jestem :p

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny jest! ;] a panterka super

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny neon, daje po oczach! A panterka wyszła naprawdę uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale kolor, a z tą panterką ślicznie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam żarówiasty żółty :) też mam taki kolor, ostatnio zaraziłam manią na neony moją koleżankę - też sobie taki kupi :D

    Kiedyś czytałam, że bąbelki tworzą się, jeśli nakłada sie lakier w złym tempie. Np. poprzednia warstwa jeszcze nie wyschła do końca i jest częściowo zastygnięta, przez co nie do końca się scala z następną i łapie powietrze. Taki niedoschnięty lakier jest gęsty i nie rozlewa się na tyle szybko, żeby powietrze uciekło zanim zastygnie. podobnie, gdy nakłada się coś szybkoschnącego i nie maluje się całej powierzchni za jednym zamoczeniem pędzelka w buteleczce. jeżeli jest częściowo pomalowany paznokieć i robimi mini przerwe na nabranie następnej porcji lakieru na pędzelek, to lakier na paznokciu już zastyga i może bąbelkować. Może to od tego?
    Mi najczęściej lakier bąbelkuje, jeżeli mam już stary, gęstniejący top. zazwyczaj pomaga dolanie solidnej porcji rozcieńczalnika - ale nie kilka kropel, tylko dużo więcej. rzadkie lakiery sprawiają mniej problemów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie możesz mieć rację, dość szybko nakładałam po sobie te warstwy :(

      Usuń
  9. cudaśny jest ten żółty :D i super wygląda z panterką :D
    ja ostatnio też mam problem z bąblami, może to przez pogodę?

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładny żywy kolor, w połączeniu z panterką świetnie się prezentuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. najbardziej mi się podoba z panterką. bo takto to zarowa jak kazda inna, a z panterką? pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ulubione połączenie kolorków <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja widzę, że jest mocna żarówa! :) Fajny na kończące się już (niestety) lato! No i panterka fajna;) Taka drobniutka i delikatna. Jak na 1 raz wyszło super :P

    OdpowiedzUsuń
  14. ale daje po oczach:D z panterką wygląda prześlicznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. żarówa fajna, tylko faktycznie widać, że trochę grubo wszystko wyszło :(
    a panterka wyszła bardzo fajna!

    OdpowiedzUsuń
  16. Neon świetny i panterka tak samo :D
    Co do bąbelków to niestety zupełnie nie wiem jak temu zapobiec.
    A co do neonów to te z allepaznokcie całkiem fajnie kryją :) nie potrzebują białej bazy aby ładnie pokryć paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie neony - trzy razy nie :<
    Ale z tą panterką wygląda całkiem fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. panterkowy debiut uważam za jak najbardziej udany. za to ten żółciak mnie nie powala. przede wszystkim potrzebną ilością warstw

    OdpowiedzUsuń
  19. faktycznie żarówiasty, aż oczy bolą jak się za długo patrzy :P

    OdpowiedzUsuń
  20. No pantera wyszła jak nic :) Ja ostatnio zmalowałam podobne mani- dodałam tylko gradient, ale pantarka nawet w połowie nie wyszła mi tak jak tobie ^^ A neon... no jak neon- one same w sobie są ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale oczojebny :D
    Świetnie wygląda z panterką :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam