Obserwatorzy

niedziela, 30 czerwca 2013

Owocowy Projekt tydzień 4 - "kiwi"

Ło matko, co za trudny temat!
Tak naprawdę jest tu małe pole do popisu a ja tak strasznie nie chciałam powielać pomysłów...
najpopularniejsze zdobienie czyli przekrojony owoc średnio mnie się podoba i wcale nie miałam chęci go malować na własnych paznokciach (oglądać mogę na innych i wtedy jest OK).
Więc poszłam po najmniejszej linii oporu i powtórzyłam własny pomysł.
Ale tydzień zaliczony i to najważniejsze.
prawa dłoń/światło naturalne


prawa dłoń/flash


W zdobieniu użyłam Softera Kiwi - a jakże, na tę okazję idealny!
Serdeczny i kciuk to saran wrap, który w zamyśle miał imitować skórkę owocu (niestety nie mam brązowego zamszu).
Wszystkim paznokciom (prawej dłoni) domalowałam oczka i buźki i wyszło mi takie wesołe mani żywcem zgapione z naszego owocowego banerka.
Diunay, nie zabijaj, plis? :D

Użyłam:
Softer Crazy Colours nr28 "kiwi"
Bell Air Flow nr21
Saran wrap:
MIYO Mini Drops nr85 "highwayman"
Buźki:
MIYO Nailed It! nr04 "ink"
MIYO Mini Drops nr82 "jasmine"
Colour Alike nr485 "żabianka"
Bella Oggi Tweety nr05 "bubble gum"
Softer Crazy Colours nr 4
Narzędzia:
sonda
pędzelek
folia spożywcza

Co powiedzie na moje wesołe owocki?
Ujdą czy już macie dość mordek?

Buziaki!


sobota, 29 czerwca 2013

Uroczy mani

K.O.T.a znowu poniosło i machnęła uroczy mani.
Pastele, różyczki, paseczki... no cud, miód i orzeszki ^^
Ale bardzo bardzo K.O.T.u się podoba :D
Do mani wykorzystałam dwie zielone nowości <3

Zapraszam do zdjęć ^^
prawa dłoń/światło naturalne



 Teraz mam problem, bo nie pamiętam, jakich lakierów użyłam, ale spróbuję jakoś to ogarnąć ^^

Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowe EVELINE
2 warstwy Bell Air Flow nr57
Różyczki:
Softer Crazy Colours nr22 "orange"
Inglot nr381
Softer Crazy Colours nr21 "lychee"
Listki/paski:
Softer Carazy Colour nr29
Colour Alike nr485 "żabianka"
Serdeczny:
CR Cairuo nr09
1 warstwa Poshe
Narzędzia:
pędzelki
sonda

Co sądzicie o tym mani?
A może już macie dość tego motywu? :)

Buziaki!

piątek, 28 czerwca 2013

Zgrzeszyłam... :(

Po 46 dniach lakierowej wstrzemięźliwości skusiłam się na te małe śliczne buteleczki z cudowną zawartością... tak, to uzależnienie. :)

Ban miałam jedynie na lakiery, więc będąc w Silcare kupiłam zmywacz o zapachu jabłka (Essence kokos - papaya już wykończyłam), sondę do macipcich kropeczek i kilka błyskotek.
Zmywacz o zapachu jabłka :)
część błyskotek
Później weszłam do chińczyka, żeby znaleźć "cyrkonie", które wygrała Cienistość, ale były tylko owocki.
poluję jeszcze na "cyrkonie"
I nagle ujrzałam...
Nie mogłam się zdecydować! A że ja bardzo nie lubię być niezdecydowana, szybko podjęłam jedyną słuszną decyzję.
I wzięłam wszystkie... -.-
mina pani sprzedawczyni, kiedy podałam jej całą paletkę - bezcenna ^^
Nie mam bladego pojęcia, co te paskudne buteleczki przedstawiają (gruszki?) ale zawartość naprawdę mnie oczarowała.
I jak nie cierpię paseczków tak tutaj jakoś strasznie mnie podpasowały i nawet się podobają.
nr01
nr05
nr06
nr08
nr09
nr13
nr14
nr15
nr16
nr17
nr18
nr20
Już pierwsze próby (na flamingu >.<) mam za sobą i jestem dość miło zaskoczona. :)
A! I dacie wiarę, że jest na nich naklejka z informacją: "nie zawiera toluene ani formaldehyde" - jakoś mnie nie przekonuje, ale mnie akurat to nie przeszkadza :)
w serduszkach numerki lakierów
jak dla mnie 17 jest prawie na żywca odgapiona od China Glaze z kolekcji Cirque Du Sol - Whirled Away
Dodam, że to co widzicie na paznokciach to jest 1 warstwa lakieru (ok 2-3 zanurzenia pędzelka w buteleczce) co na lakier z chińskiego marketu jest naprawdę dobrym wynikiem.

Jeszcze tylko weszłam do Biedronki po szybkie zakupy i... padłam na widok Bellusi.
Wzięłam dwa kolorki, BO zielonych lakierów u mnie nigdy dość :P a różowego neona jeszcze nie mam.
Chciałam jeszcze żółtka, ale został jeden, rozpakowany i macany więc dałam mu spokój.


Wstyd K.O.cie, wstyd - nie wytrwałaś w postanowieniu...
Jak akcję w Rossmannie spokojnie olałam, tak tutaj nie mogłam przejść obojętnie.
Odliczanie czas zacząć od nowa :)

czwartek, 27 czerwca 2013

MIYOwe ŚRODY part 13

Na życzenie Chilli, której bloga serdecznie polecam (uwielbiam Jej teksty i skubana ma talent ;*) prezentuję maluszka, który nawet pasuje do pogody za moim zielonogórskim oknem :/

Dane techniczne:

Firma: Pierre Rene MIYO Mini Drops
Numer/Nazwa: 38/electric purple
Pojemność: 8ml
Cena: 3.49,-
Krycie: 2 warstwy
Opakowanie: szklana urocza i zgrabna buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości,  wąski
Konsystencja: bardzo dobra

Kolor to taka oberżyna, choć na początku kojarzył mnie się z borówką.
Jest naprawdę ładny.
Lakier to krem bez żadnych drobinek, który nie smuży (no troszkę pierwsza warstwa), nie bąbelkuje. Pędzelkiem łatwo się operuje więc marne szanse na zalanie skórek.
Wysycha jak większość Miyosów - dość szybko ale dłużej pozostaje plastyczny.
Muszę przyznać, że to dość miła odmiana po tych wszystkich pastelach, neonach i innych jasnych, wiosenno - letnich kolorkach.
Zdjęć bardzo mało, do tego złej jakości - niestety zachmurzenie nie pozwoliło na prezentację tego gostka, a szkoda, bo bardzo ładny jest :(
prawa dłoń/światło słoneczne/zachmurzenie
lakier nie jest uszkodzony, to oliwka się  "skropliła"

Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy MIYO Mini Drops nr38 "electric purple"
1 warstwa Poshe

Post miał być dodany wcześniej, ale moja kuzynka (Panna Młoda) postanowiła z mężem wpaść do ZG, więc się spotkaliśmy i byliśmy w Palmiarni i na deptaku i tak czas mnie zleciał. :D
Bardzo się cieszę, że wpadli. Uwielbiam Ich <3

środa, 26 czerwca 2013

Turkusik

Z pewnych niezależnych ode mnie przyczyn MIYOwe ŚRODY pojawią się jutro. A dziś lakier, który musiałam wypróbować! (słocze sprzed kilku dni)

Dane techniczne:

Firma: Smart Girls Get More (dla Textil Market)
Numer/Nazwa: 160/-
Pojemność: 7ml
Cena: 4.99,- stałą cena (mój był w promocji za 3.99,-)
Krycie: 3 warstwy
Opakowanie: szklana kwadratowa buteleczka z czarną maleńką zakrętką
Pędzelek: dość krótki i średniej grubości
Konsystencja: w sam raz

Kolor to taki trochę pastelowy turkus? Jest coś takiego?
Pędzelek teraz, kiedy mam dość długie paznokcie, jest dla mnie za krótki i wąski i troszkę muszę się nim namachać, ale jest dobrze przycięty i nic nie odstaje, więc nie ma tragedii.
Lakier nie smuży, nie bąbelkuje, skórki zalejemy gdy się postaramy o to a schnięcie ma średnie.
Przy zmywaniu nie farbuje ani płytki ani skórek.
Maluję paznokcie wieczorem, więc żeby po raz enty aparat nie wyciągnął niedoskonałości, machnęłam 3 warstwy, choć wydaje mnie się, że dwie wystarczą.
Jak zwykle, nie marnując czasu, sięgnęłam po Poshe.
Po 3 dniach z nudziakiem miałam ochotę na taki lakier, choć na paznokciach wydaje się mocniejszy i bardziej nasycony.
Podoba mnie się, a Wam? :)

prawa dłoń/światło naturalne
przepraszam za lekko starte końcówki, ale zdjęcia były robione po pracy


Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
3 warstwy Smart Girls Get More nr160
1 warstwa Poshe

Buziaki!

wtorek, 25 czerwca 2013

Dzikie Wyzwanie - tydzień 4 "flaming"



Jest brzydko, padało całą noc, pada cały dzień - ciemno, zimno i dołująco.
Na paznokciach więc kolorki, które kojarzą się ze słońcem, radością i... flamingami.
Nic odkrywczego, niestety. Jestem wrażliwa na pogodę i obecna powoduje, że najchętniej bym wszystko przespała. A co dopiero kombinowanie z wyzwaniem....

O ile papużka wyszła naprawdę ładnie tak flaming...
No cóż...

Same oceńcie :)
prawa dłoń/światło naturalne/zachmurzone


Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Smart Girls Get More nr 159
Gradient:
Smart Girls Get More nr122
Flaming:
MIYO Nailed It! nr04 "ink"
Manhattan M&Buffalo nr17
MIYO Mini Drops nr82 "jasmine"
1 warstwa Poshe