Obserwatorzy

poniedziałek, 30 września 2013

Po Winobraniu przychodzi czas na Grzybobranie!

Tak tak, kochane. Kolejne K.O.cie szaleństwo.
W TV usłyszałam, że grzybiarz to ktoś, kto wchodząc do lasu od razu zaczyna skanować otoczenie, a głowa kręci mu się non stop to w prawo to w lewo.
Jeśli tak, to jestę grzybiarzę ^^
Mnie głowa się kręci już w sierpniu, choć doskonale wiem, że jeszcze nie czas:3
Na FB zamieściłam focię z moimi zdobyczami (mam nadzieję, że to nie koniec).
A dziś zdobienie zainspirowane etykietkami, które drukuję sobie na słoiczki. :)
prawa dłoń/światło naturalne

 Oczywiście, kiedy przed pracą miałam znośne światło do zdjęć, baterie w aparacie postanowiły się wyczerpać. :/
Dlatego pokazuję zdjęcia z fleshem. Koniecznie chciałam, żebyście zobaczyły zdobienie na obu dłoniach.
Przepraszam za jakość a przede wszystkim za całokształt. Nie potrafię tak ładnie układać obu dłoni do fotek.


Z moimi grzybkami - ta etykietka była "inspiracją"


Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Golden Rose Rich Color nr36
Grzyby:
Spód kapelusza: Vollare Aisha nr411
Kapelusz: Bell Air Flow nr21
Korzonek: Bell Air Flow nr2o
Trawa:
Virtual Fashion Mania nr157 "little green dress"
1 warstwa Poshe

I jak Wam się podoba takie zdobienie?
Może być czy "idź i nie wracaj"?

Buziaki!

niedziela, 29 września 2013

Zmywacz Douglas

Dziś recenzja zmywacza. Ot, maleńki oddech od lakierów, ale nie tematów około paznokciowych.
 Zmywacz przede wszystkim zainteresował mnie przez swój kolor (jestem wzrokowcem i uwielbiam turkusy :D)
Zdecydowałam, że go wypróbuję, choć cena jest odstraszająca.

Jego minusem jest duża dziura bez dozownika. Może właśnie dlatego wydawał mi się mało wydajny i naprawdę szybko go zużyłam.
Co do zmywania, czyli jego zadania, jest słabo. Owszem, z kremami sobie radzi, natomiast co do reszty, musiałam używać go dużo, np. 3 waciki na dłoń. Miałam też wrażenie, że na waciku szybko wysycha. Hm...
Destrukcyjnych efektów na skórkach nie zauważyłam.
Jednak szału nie zrobił i więcej po niego nie sięgnę.
Jako najważniejszy argument wymienię cenę. Stanowczo za dużo jak na zmywacz.

A czy Wy go miałyście i używałyście?
Co o nim sądzicie?
Buźki!

sobota, 28 września 2013

Dżungla nocą

Jak obwieściłam na FB, sezon jesienno - zimowy upłynie mi pod znakiem mattu.
Top Lovely bardzo mi się spodobał.
Dziś zdobienie, którego kolejne elementy dochodziły w trakcie malowania.
Miało być waterfall, żeby wypróbować pędzelek.
Niech będą moje ulubione zielenie.
Zielenie na czarnym, którego nie było baaaardzo dawno.
Jak czarny to matowy.
I tako powstało to co mam na paznokciach.
Z racji malowania wieczorem, są pewne niedociągnięcia. A zdjęcia w świetle sztucznym, bo o 5 nad ranem światła i tak nie będzie a mani pracy nie przetrwa.





Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
1 warstwa Golden Rose Rich Color nr35
1 warstwa Lovely Matte Top Coat
Waterfall:
Bell Air Flow nr57
Safari nr4o1
China Glaze "running in circles"
Douglas Absolute Nails nr14 "glamorous"
Narzędzia:
pedzelek

piątek, 27 września 2013

Projekt Tęcza tydzień 6 - "granatowy"


Na FB pisałam jak to pozazdrościłam Nails Revolutions matowego granatu -> TUTAJ. Postanowiłam bezczelnie odgapić.
Nie posiadam jednak My Secret. Wygrzebałam Delię, która mnie zachwyciła -> Tutaj recenzja
Na to top matujący od Lovely, który też bardzo chciałam wykorzystać i wreszcie nadarzyła się okazja.
Uważam, że to połączenie jest genialne, jednak czegoś mi brakowało... TA DAM!
prawa dłoń/światło naturalne





Granat wygląda jak wieczorne niebo :)
Do pełni szczęścia brakowało mi tylko ćwieków, które rozświetlą całość. :D

Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
1 warstwa Delia No.1 nr48
1 warstwa Lovely Matte Top Coat
ćwieki srebrne kwadratowe
Narzędzia:
sonda

Jak myślicie, może być? Skromne ale eleganckie, prawda?
Mam nadzieję, że na Projekt się nada?
Buziaki!

czwartek, 26 września 2013

Wygrzebałam staruszka, którego kupiłam dokładnie 22/11/2o12 (O.o)
I dopiero teraz gości pierwszy raz na moich paznokciach.
 Lakier ten to piękny granat z niebieskim pyłkiem. Na paznokciach daje wg mnie metaliczny efekt, choć jeśli się mylę, proszę, poprawcie mnie :)
Pędzelek wąski, dość trudno mi się nim operowało, choć aż tak strasznie nie pozalewałam sobie skórek. Wprawna ręka nie będzie miała żadnych problemów. Lakier nie smuży, nie zauważyłam również bąbelkowania. Na moich paznokciach widzicie 1 warstwę - krycie mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, szczególnie, że pojemność jest mała. Na paznokciach widać delikatne pociągnięcia pędzelka.
Lakier też dłuższy czas pozostaje plastyczny. Ale pięknie błyszczy - zdjęcia bez topu.
Jeśli zmywamy go trąc wacikiem na boki - zafarbujemy skórki. Jeśli przyłożymy wacik i ściągniemy ruchem w dól, skórki będą ocalone :)
prawa dłoń/światło naturalne/pochmurno

wygląda jakby miał bąbelki, ale to tylko paproszki mi się wkradły

 Oczywiście aparacik wyciągnął niedociągnięcia, których w rzeczywistości nie widać i wygląda na to, że druga warstwa by się przydała.

Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
1 warstwa Delia No. 1 nr48

Co sądzicie o tym kolorku?

Buziaki!

środa, 25 września 2013

Królewski piasek

Lubię ranne zmiany, bo wcześnie jestem w domu, problem polega na tym, że kiedy wychodzę z domu, jest ciemno a gdy wracam, światło też już jest słabe :(
Miałam dwa lakiery na paznokciach, ale przez taką właśnie sytuację zdjęć nie zrobiłam.
Dziś, po totalnych porządkach mogę wreszcie zamieścić notkę.

 Kolor to bardzo przyjemna czerwień wypełniona po brzegi drobno zmielonym brokatem czerwonym i złotym.
Co ważne, złoto wcale nie znika, jest doskonale widoczne i nadaje paznokciom niesamowitego błysku.
Szeroki pędzelek jest niesamowicie wygodny, choć ja na swojej wąskiej płytce zdołałam zalać przez niego skórki (miękki mocno się rozpłaszcza na paznokciu). Lakier nie smuży i kryje idealnie po dwóch warstwach. Wysycha ekspresowo za co kocham do całym sercem. :)
Nie mam się do czego przyczepić, jest po prostu boski :)
Złoto i czerwień kojarzą mi się z monarchią, stąd ten tytuł. I musicie przyznać - jest na bogato.
Myślę, że na wyjścia i okazje będzie idealny. Na co dzień może być zbyt strojny, choć mnie to nie przeszkadza :)
prawa dłoń/światło naturalne








Użyłam:
1 warstwa odżywki EVELINE
2 warstwy Golden Rose Holiday nr53

Co o nim sądzicie?
Ja jestem oczarowana.

Buziaki!

niedziela, 22 września 2013

Już jej niosą suknię z welonem...

Lakier, który dziś chcę pokazać to piasek z pierwszej kolekcji od Golden Rose. Było o nim pełno na blogach ale ja jestem opóźniona i dopiero teraz go sobie sprawiłam, więc i pokazuję. :)
Lakier ten to głównie perłowy pyłek, drobno zmielony brokat i maleńkie heksy połyskujące na złoto.
W buteleczce istna perła. Na paznokciach w sumie też.
Pędzelek niesamowicie wygodny, bardzo dobrze aplikuje lakier, świetnie manewruje się nim przy skórkach.
Lakier nie smuży, nie bąbelkuje (czy którykolwiek piasek bąbelkuje?). Wysycha niesamowicie szybko co jest bardzo ważne, ponieważ ma dość słabe krycie.
Na moich paznokciach widzicie 3 warstwy lakieru a wciąż widać końcówki, które mam bardzo białe.
Efekt ten jednak podoba mi się - taki delikatny french.
Wiem, że wiele z Was się ze mną nie zgodzi, ale według mnie lakier pasował by jako ślubny mani - stąd tytuł posta. :)
Faktura wyraźnie chropowata ale przyjemna w dotyku. Nie haczy ubrań.
prawa dłoń/światło naturalne








Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
3 warstwy Golden Rose Holiday nr7o

Co o nim sądzicie?
Mnie się podoba i jest dla mnie przemiłą odmianą po żywych kolorach :)

Buziaki!