No i kolejny lakier przetestowany.
Całkiem fajny, ładniejszy niż złoty.
Dwie średniej grubości warstwy całkowicie kryją.
Niedługo pewnie ulepszę go jakimś wzorkiem.
sobota, 31 marca 2012
Zaraz nieaktualne
Bardzo niefotogeniczny lakier.
Namęczyłam się z nim, jak nigdy.
Idealny na dyskotekę, ale na co dzień? Mam wrażenie, że na moich dłoniach wygląda "nietwarzowo".
A tu z wzorkiem. Co ja się nagimnastykowałam, żeby oba palce było w miarę dobrze widać...
Dopiero po dwóch dniach udało mi się strzelić jako taką focię, ale za to lampa uwidoczniła starte końcówki i niedociągnięcia, których normalnie nie widać.
Namęczyłam się z nim, jak nigdy.
Idealny na dyskotekę, ale na co dzień? Mam wrażenie, że na moich dłoniach wygląda "nietwarzowo".
A tu z wzorkiem. Co ja się nagimnastykowałam, żeby oba palce było w miarę dobrze widać...
Dopiero po dwóch dniach udało mi się strzelić jako taką focię, ale za to lampa uwidoczniła starte końcówki i niedociągnięcia, których normalnie nie widać.
czwartek, 29 marca 2012
Lakier Nude wcale nie nudny.
Na pierwszy ogień poszedł kolorek, który bardzo mnie ciekawił.
Taki cielisty ale nie różowawy.
Ale aż prosiło się, żeby walnąć jakiś wzorek.
Taki cielisty ale nie różowawy.
Ale aż prosiło się, żeby walnąć jakiś wzorek.
Lakiery
Ostatnio dostałam hopla na punkcie lakierów i na pewno wpływ na to mają blogi, które obserwuję.
Ale, cóż, jest to również zasługa Babci, która, odkąd pamiętam, miała mnóstwo lakierów i piękne paznokcie, które malowała, malowała i malowała... a mnie, dzieciakowi, nie dawała! :)
Moje kolorki!
A to nowości:
Ale, cóż, jest to również zasługa Babci, która, odkąd pamiętam, miała mnóstwo lakierów i piękne paznokcie, które malowała, malowała i malowała... a mnie, dzieciakowi, nie dawała! :)
Moje kolorki!
A to nowości:
niedziela, 25 marca 2012
poniedziałek, 19 marca 2012
Pazurki
Jadłam truskawki, które tylko troszkę smakowały truskawkami.
Stąd moje dzisiejsze pazurki, tak na wesoło i truskawkowo.
Stąd moje dzisiejsze pazurki, tak na wesoło i truskawkowo.
czwartek, 15 marca 2012
Pazury
Wybaczcie wygląd pazurów, ale malowane o 8 rano i po 9h pracy po prostu nie mogły wyjść dobrze.
Ale i tak podoba mi się efekt.
Do kotów się przymierzam, ale na razie nie mam natchnienia. :)
Ale i tak podoba mi się efekt.
Do kotów się przymierzam, ale na razie nie mam natchnienia. :)
poniedziałek, 12 marca 2012
Dziś jest naprawdę fatalny dzień
I dlatego na desperacką poprawę humoru maźnęłam pazury.
(Pogoda za oknem też szaro-buro-nijaka, buuu)
(Pogoda za oknem też szaro-buro-nijaka, buuu)
Subskrybuj:
Posty (Atom)