Obserwatorzy

piątek, 31 maja 2013

1 czerwca - dzień skittles!

Rok temu brałam udział w tej akcji i dziś również z chęcią do niej przystąpiłam.
Pomysł jest fantastyczny i byłoby naprawdę super, gdyby stał się taką małą tradycją w naszym lakierowym półświatku.
Myślę, że wiele z Was, kochane, zgodzi się ze mną :)

W tym roku postawiłam na modne pastele, choć z dobraniem takich miałam spory problem.
Mam nadzieję jednak, że ujdą. :)
Drugi powód jest banalny - w zeszłym roku miałam żywe kolorki i głupio byłoby powielać je :)
Proszę, nie uciekajcie z krzykiem :) Tak wyglądały moje paznokcie rok temu.

A w tym tak:
prawa dłoń/światło naturalne/zachmurzone


prawa dłoń/światło sztuczne




Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
3 warstwy Vollare City nr155 (żółty - warstwy grube)
3 warstwy Vollare City nr25 (różowy - warstwy średnie)
2 warstwy Colour Alike nr488 "danzing" (fioletowy)
2 warstwy Colour Chic nr31 (błękitny)
3 warstwy Vollare City nr321 (zielony - warstwy grube)

Żaden z tych lakierów jeszcze nie pojawił się w notce-recenzji.
Może jesteście któregoś ciekawe?
I co sądzicie o takim skittlesmani?

Buziaki!

Konkurs u K.O.T.a

Dziewczynki, biegnę do Was z wiadomością, że na dzień dzisiejszy jest 15 zgłoszeń.
A to oznacza, że konkurs NA PEWNO się odbędzie :)

Kto jeszcze chce wziąć udział, ma czas do DZISIAJ 31.05 do 23:59

Póki co muszę zdradzić, że sama sobie zabiłam ćwieka, bo ocenienie Waszych pięknych marzeń jest naprawdę trudne!
I dlatego w podjęciu decyzji pomoże moja Babcia :)

Póki co czekajcie cierpliwie.
Buziaki, kochane Marzycielki!
A szczegóły znajdziecie TUTAJ

czwartek, 30 maja 2013

Recenzja zmywacza do paznokci Essence/ TAGx2

Jejku, jejku! Tydzień ma zdecydowanie za mało dni!
Nie mam czasu na normalne notki z lakierami, a co dopiero na recenzje np. zmywaczy...
Ale dziś się spinam i przychodzę do Was z wrażeniami o zapachu truskawki i marakui.

Dane techniczne: 
Nazwa: nail polish remover
Pojemność: 150ml
Cena: ok. 5-6,- (?)
Opakowanie: plastikowa butelka z plastikową zakrętką
Kolor: różowy
Zapach: truskawka i marakuja
Konsystencja: płynna

Zapach jest bardzo przyjemny.
Tak jak "papaya i kokos" sprawiał, że miałam lodowate dłonie, tak tutaj niczego takiego nie ma.
I najważniejsze:
Zmywa bardzo dobrze, wiadomo, że brokaty potrzebują specjalnego potraktowania, ale reszta dawała radę.
Nie pozostawia białego nalotu, którego strasznie nie lubię.
Tu również niestety mamy wielką dziurę i przyznam szczerze, że jest to dość stresujące (już mi się udało wylać za dużo).

Nie zauważyłam żadnych właściwości nawilżających, co do skórek - też tragicznie ich nie wysuszył.

Zdecydowanie do niego wrócę, ale póki co testuję dalej. :)
A czy Wy go miałyście?
Co o nim  sądzicie?

Zostałam zaskoczona kolejnymi nominacjami. Prawdę powiedziawszy, nie sądziłam, ze ktoś jeszcze mnie wytypuje.
Mam nadzieję, że nie będzie wielkiej afery, że odpowiadam w jednej notce ze zmywaczem :)
się naszukałam banera, ale znalazłam :D
Zasady:
"Nominacje otrzymujemy od innego bloggera. Przeważnie nagrody otrzymują blogi o małej ilości obserwujących (do 200), co pozwala na ich rozpowszechnianie. Jest to „nagroda” za nienaganne prowadzenie bloga. Odpowiadasz na 11 pytań otrzymywanych od osoby nominującej następnie TY masz za zadanie nominować 11 osób i podać pytania.
UWAGA: Nie nominujemy osoby, która Ciebie nominowała !!!"

Zostałam nominowana przez:
little frog
http://nailsandkitchen.blogspot.com/

Pytania:
1. Dlaczego założyłaś bloga?
naoglądałam się blogów Spooky Nails i Bottle of Happiness - to ich wina ;P

2. Jak wyglądają Twoje wymarzone wakacje?
Póki co, chciałabym pojechać do mojego ukochanego Pobierowa, do przemiłych Państwa z Myśliwskiego Dworku i odpocząć od ludzi i tego wszystkiego... z dalekich marzeń to chciałabym pojechać do Hiszpanii albo na wyspy Bali.

3. Kosmetyk, bez którego nie wyobrażasz sobie makijażu?
kredka do oczu, bez niej sama siebie się boję :)

4. Co jest Twoim polepszaczem humoru? 
Moje kocię, malowanie paznokci i 3xK: kawa, koc i książka :)

5. Masz swoja ulubioną książkę? Jeśli tak to jaką?
jednej jedynej nie, ale kocham serię Świat Czarownic Andre Norton, lubię książki Chmielewskiej

6. Jakie miejsce chciałabyś zwiedzić?
Pierwsza myśl to Skalne Miasto ale nie chce mi się szukać, gdzie leży :)

7. Co robisz w wolnym czasie?
Maluję paznokcie bez względu na pogodę, a w słoneczne dni wyżywam się na rowerze :) a w pochmurne i deszczowe 3xK

8. Kto jest Twoim życiowym idolem?
Nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam pytanie, ale idolem/wzorem jest dla mnie moja Babcia. Bardzo wiele w życiu przeszła, sporo wycierpiała, a mimo to wyszła obronną ręką. Ma swój charakterek, ale i tak wszyscy do Niej lgną :) A ja "jestę Jej najpierwsiejszą wnusią" i do tego najukochańszą (sama tak powiedziała :)) i strasznie do Niej podobną. :)
Wyobraźcie sobie, że choć dzielą Nas 43 lata różnicy, miałyśmy taką samą metodę pisania sprawdzianów z matematyki (obie jesteśmy gamonie): siadałyśmy z koleżankami, które to kumały i one za Nas wypełniały Nasze kartki z zadaniami :) dopiero 2 lata temu wyszło to na jaw - ale miałyśmy ubaw! :D

9. Kto Cię zachęca do pisania bloga?
WY! <3

10. Co uwielbiasz jeść?
Słodkie!!! Tylko bez czekolady musi być bo po niej mam problemy z cerą :(

11. Co masz teraz na paznokciach?
Colour Alike nr486 "goldenwasser"

Zostałam nominowana przez: 
Pomaluj Mnie
http://pomalujmnie.blogspot.com/

Pytania:
1. Błyszczyk czy pomadka?
pomadka

2. Idealnie miejsce do zamieszkania?
domek na moim polu w Przylepie (wieś k. ZG)

3. Bieganie czy leniuchowanie?
leniuchowanie (nie mogę biegać ze względów zdrowotnych ;p)

4. Ulubione danie?
mięcho! najlepiej zrobione przez mojego Tatusia albo Dziadka - są w tym mistrzami :D

5. Miejsce, które chcesz koniecznie zobaczyć?
Skalne Miasto

6. Samochód czy rower?
rower! (nie mam prawka)

7. Twoje hobby? [oprócz blogowania oczywiście:D]
zbieram wszystko co z kotami, kolczyki (również handmade), manga

8. Czego się boisz?
pająków i pijawek

9. Twój pupil?
kotka Lili

10. Rzecz bez której nie możesz żyć?
niestety telefon no i lakiery do paznokci, oraz rower :)

11. Ulubiona piosenka?
nie mam takiej, bo co chwila mnie się zmienia
obecnie z Rihanny "right now" przerzuciłam się na Alex Heburn "under"

Jak już pisałam, nikogo nie nominuję, bo już wszystkie blogi to zaliczyły, ale dziękuję za zabawę :)

Pozdrawiam :)

środa, 29 maja 2013

MIYOwe ŚRODY part 9

Wiem, że już Wam się te MIYOwe ŚRODY znudziły, najciekawsze kolorki zostały pokazane. :)
Jednak właśnie ten lakier zdobył całe 3 głosy i wygrał dzisiejsze swoje 5 minut :)
Dane techniczne:

Firma: Pierre Rene MIYO Mini Drops
Numer/Nazwa: -/- (robocze oznaczenie "D")
Pojemność: 8ml
Cena: 3.49,-
Krycie: 2 warstwy
Opakowanie: szklana urocza i zgrabna buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości i szerokości
Konsystencja: bardzo dobra

W niebieskiej bazie zatopiony jest srebrny shimmer.Na paznokciach nie jest już tak widoczny, ale całość daje efekt jeansu (mam w tym kolorze spodnie :))
Krycie naprawdę dobre, mały palec po jednej warstwie wyglądał dobrze, pozostałe pociągnęłam cienką warstwą, więc potrzebowały drugiej, która w pełni wystarczyła :)
Nie smuży, nie bąbelkuje.
Bardzo przyjemnie się operuje pędzelkiem, który jest wygodny i dobrze sobie radzi przy skórkach.
Czasu schnięcia nie sprawdzałam, ponieważ malowałam paznokciem przed położeniem się do łóżka. :)
Ogólnie nie mam się do czego przyczepić.
Jeszcze uzupełnię notkę o informację, czy przy zmywaniu farbuje skórki, ale podejrzewam, że tak.

prawa dłoń/światło naturalne/słoneczne
jak widzicie, udało mi się znaleźć chwilkę i spiłować paznokcie :)








Użyłam:
1 warstwa odżywki 6w1 EVELINE
2 warstwy MIYO Mini Drops "D"
1 warstwa Poshe

A co Wy o nim sądzicie?
Nie jest zły, prawda? :)

wtorek, 28 maja 2013

Goldwasser

Lakier, na który skusiłam się na wyprzedaży u eCosmetics.

Dane techniczne:

Firma: Colour Alike GDN
Numer/Nazwa: 486/goldwasser
Pojemność: 8ml
Cena: 9.49,- (ja kupiłam za 7,-)
Krycie: 2 warstwy (na zdjęciach)
Opakowanie: szklana, buteleczka z czarną zakrętką w kształcie buteleczki
Pędzelek: średniej długości i szerokości
Konsystencja: średnia

Przyznam szczerze, że ten gostek sprawił mi trochę problemów podczas aplikacji.
Choć kolor mnie rozwalił: piękna kremowa żółć.
Smużył okropnie, a przez szybkie schnięcie nie dało się dokładnie i równomiernie pokryć płytki.
Miałam nadzieję, że druga warstwa wszystko wyrówna, ale nic z tego.
Za to udało mi się zalać skórki, choć konsystencja wcale nie jest lejąca.
Mimo to plus za to szybkie schnięcie i miły zapach. :)
Z racji tego, że jest to żółciak, a ja takie kolory bardzo lubię, jestem w stanie mu wybaczyć te grzeszki.
I tak idzie pod zdobienie :)

prawa dłoń/światło naturalne/słoneczne






Użyłam:
1 warstwa odżywki 6w1
2 warstwy Colour Alike nr486 "goldwasser"
1 warstwa Poshe

Jak widać na niektórych zdjęciach, lekko prześwitują końcówki, ale mnie to jakoś nie przeszkadza.
Cały weekend u mnie było pochmurno i deszczowo. Pomalowałam paznokcie tym lakierem i w poniedziałek obudziło mnie słońce! :D

Jak Wam się podoba? 
Lubicie żółte paznokcie (ale nie przebarwione >.<)? ;P

 Jeszcze tylko wspomnę:

Możecie zdecydować, którego MIYO pokazać w najbliższą środę!

ZAPRASZAM DO WZIĘCIA UDZIAŁU W KONKURSIE
Buziaki!!!

EDIT:
Robiłam porządek w swoich fotkach i zdecydowałam, że jak tylko znajdę chwilę czasu, wracam do migdałów. Już wiecie, jak jest mój naturalny kształt paznokci, ja jednak za nim nie przepadam.
Migdały wydają mnie się bardziej kobiece.
A ich lekko "szponiasty" kształt o wiele bardziej pasuje do mojego charakterku niż takie "ciapowate" łopatki :)
Za wszystkie komplementy na temat moich paznokci BARDZO DZIĘKUJĘ :*

poniedziałek, 27 maja 2013

Barman! Poproszę Mojito!

Dane techniczne:

Firma: Softer
Numer/Nazwa: 24/"mojito"
Pojemność: 9ml
Cena: 6.99,-
Krycie: 2 warstwy
Opakowanie: szklana, okrągła buteleczka z zakrętką w kolorze lakieru
Pędzelek: średniej długości, wyjątkowo cienki
Konsystencja: średnia

Przyznam szczerze, że mam bardzo mieszane uczucia co do tego lakieru.
Kolo całkiem przyjemny, taka pistacja z bardzo delikatnym shimmerem, którego na paznokciach praktycznie nie widać.
Kolor jest takim neopastelem, serio! Niby delikatny i stonowany, ale w pochmurny dzień aż walił po oczach!
Zdjęcia w ogóle nie oddają tego efektu.
Co do pędzelka - jest straszny! Porównałam z innymi moimi Sofciakami i podejrzewam, że trafił mi się felerny egzemplarz. Bardzo cieniutki, jakby połowy włosków brakowało - przez co namachałam się niesamowicie.
Konsystencja nie powala - pierwsza warstwa smuży niemiłosiernie. Druga wszystko wyrównuje ale trzeba być bardzo ostrożnym przy aplikacji (możliwe, że to przez ten pędzelek).
Schnięcia nie sprawdzałam tylko machnęłam Poshe.
Na zdjęciach wyszło, że mam troszkę bąbelków (na żywo ich nie zauważyłam).
Co do zapachu, cóż, nie przepadam za tym drinkiem, więc nie wiem czy rzeczywiście tak pachnie, ale to co czułam, kompletnie nie powalało. :/
Chciałam zrobić na nim jakieś zdobienie, ale stwierdziłam, że wolę inny kolor.

Podsumowując, ma swój urok, ale obsługa była wyjątkowo dziwna. Pozostanę neutralna.

Co do zdjęć, niestety, są kiepskiej jakości i pewnie zaważy to na Waszych komentarzach, ale w ramach wyjaśnień:
mam okno od strony wschodniej i tylko z rana zdjęcia wychodzą dość przyzwoite (i w miarę jasny bądź słoneczny dzień). A dziś, jak na złość, aparat padł.
Fotki zrobiłam po 19 i to po pracy (chociaż tu się zdziwiłam, bo całkiem nieźle wytrzymał te 8h). :(
Zdjęcia różnią się drastycznie ponieważ były robione w sporym odstępie czasowym i różnym oświetleniu.
Po lewej bardzo zbliżony kolor do rzeczywistego, po prawej za to widać niewydarzony pędzelek i na powiększeniu dojrzycie delikatny shimmer.


prawa dłoń/światło naturalne





 Użyłam:
1 warstwa odżywki 6w1
2 warstwy Softer Crazy Colours nr24 "mojito"
1 warstwa Poshe

Mimo wszystko zapytam: co o nim sądzicie?
Macie go? Jaka jest Wasza opinia?
 I ogłoszenia parafialne:

Jeszcze 5 dni! SZCZEGÓŁY TU

Zapraszam do głosowania na kolejnego MIYO!