Po przejrzeniu propozycji, które pojawiły się pod jeszcze wcześniejszym postem zdecydowałam się wybrać kolorek, który już dość długo nie gościł na moich paznokciach.
Dane techniczne:
Firma: Pierre Rene MIYO Mini Drops
Numer/Nazwa: 46/candy girl
Pojemność: 8ml
Cena: 3.49,-
Krycie: 2 warstwy
Opakowanie: szklana urocza i zgrabna buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości i szerokości (mój niestety uszkodzony)
Konsystencja: bardzo dobra była (po długim czasie trochę zgęstniał)
Krem w kolorze Barbie pink. Dość mocny i jednak zwracający uwagę.
Co do lakieru, pamiętam, że przyjemnie mnie się nim malowało, niestety po dość długim czasie trochę zgęstniał i teraz nie mam pojęcia jak go zrecenzować!
Przez uszkodzony pędzelek dość trudno nabrać odpowiednią ilość lakieru no i trochę smuży.
Na dzień dzisiejszy przez swoją gęstość zrobił mi kilka bąbelków (dokładnie to po jednym na 5 paznokciach) i niechcący zabrudziłam sobie skórki.
Następnym razem w ruch pójdzie rozcieńczalnik (o! zapomniałam o nim i lakierach nim potraktowanych!).
Tak czy owak do pełnego krycia wystarczą 2 warstwy. Druga ładnie wszystko wyrównuje.
Ja jednak się nie zrażam i muszę przyznać, że jak nie przepadam za tym kolorem, tak w pochmurny dzień zrobiło się o wiele weselej. :)
Zdjęcia znów słabe - u mnie bardzo długo padało! ;_;
A dziś, na pewno za sprawą tego właśnie kolorku, wyszło słoneczko!
Biorę rower między nogi i gnam do Babci wybierać marzenia :)
prawa dłoń/światło naturalne/zachmurzone |
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy MIYO Mini Drops nr46 "candy girl"
1 warstwa Poshe
Czy interesuje Was jeszcze któryś z lakierów? Piszcie w komentarzach :D |
Buziaki!
Może kiedyś i ja się o taki pokuszę, jednak póki co róży mi wystarczy, wielką maniaczką nigdy nie byłam jeśli chodzi o ten kolor, ale kto wie, jak już jeden a później drugi zakupiłam... :) Kobieta zmienną jest :P
OdpowiedzUsuńMi się kolor bardzo podoba. Kiedyś byłam wielką fanką różowego, później mi przeszło, a od jakiegoś czasu znowu polubiłam się z tym kolorem na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńna paznokciach może być, jak najbardziej :)
Usuńcudny cukierkowy róż :)
OdpowiedzUsuńładny, taki barbiowy!
OdpowiedzUsuńNie lubię takich różowych kolorów, jakoś do mnie nie przemawia. ;D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny barbiowy ;)
OdpowiedzUsuńja poproszę o swatch lakieru E.
OdpowiedzUsuńgdyby był ociupinkę jaśniejszy, byłby idealny- wybaczyłabym mu wtedy nawet te bąble.
Piękny cukierkowy lakier. Ja tam wybaczam mu te mankamenty ^^
OdpowiedzUsuńTeż zobaczyłabym lakier E, mam chyba ten sam, ale musiałabym porównać czy to na pewno te same lakiery :)
ładna landrynka ;D
OdpowiedzUsuńja dalej zostaje przy lakierze E :D
Prześliczny! Żaden inny róż nie spodobał mi się tak jak ten! Może to sprawa Twojego cudnego kształtu pazurków :)
OdpowiedzUsuńFajny ten cukierek ;)
OdpowiedzUsuńU Ciebie słonko, a u mnie znowu cały dzień deszcz :x
OdpowiedzUsuńNice Pink, one of my fovourite colours ^_^
OdpowiedzUsuń