Zainspirowana TYM frankenem, postanowiłam zrobić kolejne podejście.
Zieloniaczka, którego próbowałam reanimować, pożegnałam.
Do buteleczki wlałam białą bazę, czyli w moim przypadku WIBO Extreme Nails nr 25.
Później dolałam Revlon Slipper, Essence Nail Art nr 11 "disco disco", S.H.C.nr 21, Vollare nr 107G, SGGM nr 119.
Co ciekawe, pierwsze dwa lakiery są rzadkie i pięknie się wlały. Reszta jakby dostała zatwardzenia.
Musiałam włożyć je na chwilę do gorącej wody a następnie uderzać szyjką o szyjkę, żeby coś kapnęło.
No ale się udało.
Później długie i żmudne mieszanie (a i tak nie jest dobrze rozmieszane).
Nie mogłam się doczekać efektu więc wypróbowałam i... jestem zachwycona!
Co prawda pędzelek jest za wąski i zamalowałam wszystkie skórki, ale efekt podoba mi się strasznie.
Z tego frankena jestem w 1oo% zadowolona. :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy frankena "Milky Circus"
1 warstwa szybkoschnącego Seche
No i R. jest nim zachwycony :)
świetny :)
OdpowiedzUsuń