Od pewnego czasu stosuję odżywkę diamentową EVELINE.
Tylko raz użyłam jej zgodnie z zaleceniem, czyli nakładać po jednej warstwie a po trzech dniach zmyć i zacząć od początku.
Ja po zmyciu po prostu zaczęłam stosować ją jako bazę pod lakier kolorowy.
Co tu ukrywać.
Paznokcie wzmocniły się i przede wszystkim wszystkie urosły dłuższe niż na 2mm co jest sporym sukcesem.
Ostatni raz tak długie paznokcie miałam w liceum czyli dobre 8 lat temu.
Niestety odżywka już się prawie kończy i stało się z nią coś niedobrego.
Czytałam o tym na innych blogach - zrobiły się grudki, których mimo długiego mieszania nie udało się rozbić.
A wszystko później widać na paznokciach.
Dlatego, chociaż troszkę jej jeszcze zostało, żegnam się.
Odwaliła kawał dobrej roboty.
Teraz czas na jej małego zastępcę:
Wibo diamentowa siła - 6.99,-
Dwa razy tańszy, zobaczymy, czy równie skuteczny.
Czytałam o nim dobre opinie.
Tu razem z MNY i Lovely Must Have seria Optymistic nr4
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam