Obserwatorzy

poniedziałek, 18 lutego 2013

Running in Circles od China Glaze

Przepraszam za nieobecność ale odwiedziłam Rodziców i zrobiłam przerwę od bloga, żeby się na Nich skupić. :)
Dziś prezentuję lakier, który pochodzi ze stosunkowo nowej kolekcji Cirque Du Soleil.
Bardzo mi się podobał na zdjęciach, ale na paznokciach przeszedł moje oczekiwania :)
Dane techniczne: 

Numer/Nazwa: -/running in circles
Pojemność: 14ml
Cena: 21,- (+3,- dostawa)
Data ważności: 36 miesięcy od otwarcia
Opakowanie: typowa dla tej marki szklana butla z czarną plastikową zakrętką
Pędzelek: średniej długości, dość szeroki
Konsystencja: bardzo dobra

W zielonej bazie zatopione są złote i zielone drobiny.
Nadają niesamowitego blasku *.*.
W dziennym świetle moje paznokcie wyglądał jak pokryte zielonym metalem. Genialne!
Aplikacja bezproblemowa.
Do pełnego krycia potrzebowałam 2 warstw.
Problem był ze schnięciem.
Sporo odczekałam, zanim miałam pewność, że lakier jest zupełnie suchy (zapomniałam o nim bo się zaczytałam ;)).
Nałożyłam na nią drugą warstwę i wysuszacz i po pół godzinie jedząc kanapkę uszkodziłam lakier na kciuku. :/

To jednak w żaden sposób nie skreśla chinki, bo po prostu się w niej zakochałam!
prawa dłoń/światło naturalne


Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy China Glaze "running in circles"

1 warstwa szybkoschnącego China Glaze 

8 komentarzy:

  1. nigdy bym nie przypuszczała, że ten lakier może tak fantastycznie wyglądać na pazurkach :) Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był na mojej chciejliście i cieszę się, że się na niego skusiłam

      Usuń
  2. widziałam jakiś czas temu ten lakier u m_and_z i się zakochałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. na paznokciach wygląda o wiele lepiej niż w buteleczce ;) śliczne pazurki ! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda. W buteleczce ukrywa swoje piękno.
      zwodniczy jest >.<

      Usuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam