A ten mały dziamdziak schował się w pudełku z pojedynczymi (ale na pewno nie jedynymi w swoim rodzaju) lakierami.
Obecnie mam fazę na muzykę z filmu Dirty Dancing i słucham jej namiętnie, ale zapraszam...
Dane techniczne:
Firma: Colour Alike
Numer/Nazwa: 118/diskorelaks
Pojemność: 8ml
Cena: 10.99,-
Data ważności: 01/2015
Opakowanie: szklana buteleczka ze srebrną zakrętką
Pędzelek: średniej długości, dość wąski
Konsystencja: bardzo przyjemna
Mimo wąskiego pędzelka (mój na dodatek ma kilka powywijanych włosków) bardzo dobrze się maluje.
Na prawą dłoń nałożyłam cienką warstwę, więc 2 do pełnego krycia
wystarczą.
Na lewą niestety machnęłam grubszą, która w sztucznym świetle wygląda
dobrze, ale jednak dołożę drugą, dla pewności. :)
Czasu schnięcia nie sprawdzałam, bo najczęściej maluję paznokcie przed
spaniem, a skoro mam takie dobrodziejstwo jak Poshe, to przecież nie będę
siedzieć z łapkami w górze i czekać na sądny dzień :)
Kolor dla mnie jest bliżej nieokreślony.
Może za dnia uda mi się go jakoś sensownie nazwać :)
A teraz duuużo zdjęć, bo nie mogłam się zdecydować.
Niestety, przy powiększeniu zdjęć, traci cały swój urok, ale jak się
ogląda w normalnej notce, to jest ok. :)
No kocham, no *.*
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Q by Colour Alike nr118 "discorelaks"
1 warstwa Poshe
bardzo ładnie wygląda ten lakier na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJest świetny :) Posiadam tylko jeden holograficzny lakier i to chyba błąd :D
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuń<3 mam go i uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda!
OdpowiedzUsuńteż go mam :) jest świetny i właśnie przez ten nieokreślony kolor - niepowtarzalny
OdpowiedzUsuńehh holo... no i jak ich nie kochać? :)
OdpowiedzUsuń