Obserwatorzy

niedziela, 3 lutego 2013

1o7 Jolly Jewels

Dane techniczne: 

Numer/Nazwa: 107/-
Pojemność: 10.8ml
Cena: 11.6o,-
Data ważności: 8 miesięcy od otwarcia
Opakowanie: szklana prostokątna buteleczka z czarną plastikową zakrętką
Pędzelek: dość długi i szeroki - wygodny
Konsystencja: luźna jak na brokatową

Musiałam dać troszkę odpocząć paznokciom, ponieważ, nie ważne, jak łatwo można zeskrobać bazę peel off, i tak w jakimś stopniu uszkadza to paznokcie.
Ale powracam z cudem, w którym się zakochałam i dziwię się sobie, że dopiero teraz je prezentuję. :/
W bezbarwnej bazie zatopiony jest drobny zielony brokat i większe turkusowe plastry miodu.
Schnie szybciutko, ale ma chropowate wykończenie, więc nałożyłam top coat.
Całość prezentuje się pięknie i pieszczotliwie nazywam tego jegomościa "lazurowym wybrzeżem"
Z pewnością zabiorę go ze sobą nad morze :D


prawa dłoń/światło naturalne/1 warstwa
prawa dłoń/światło naturalne/2 warstwy


 Użyłam:
1 warstwa bazy Essence Peel Off
2 warstwy Golden Rose Jolly Jewels nr1o7
1 warstwa szybkoschnącego China Glaze

Z mojej maleńkiej kolekcji Jewelsów zostały mi do pokazania jeszcze dwa.
I pojawią się wkrótce :)

10 komentarzy:

  1. zastanawiałam się nad nim w salonie GR i w końcu go nie wzięłam... i teraz żałuje. bardzo ładny jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też za pierwszym razem go zignorowałam, ale teraz nie żałuję, że go mam :)

      Usuń
  2. ależ jest piękny :) bardzo lubię tę serię z GR :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również, jedna z najlepszych jakie ostatnio wyszły na rynku :)

      Usuń
  3. Jak się sprawuje ta baz Peel off? Warta uwagi??
    Lakiery z tej serii bardzo mi się podobają :)
    P.S. Wyczytałam na innym blogu, że jesteś z Zielonej Góry :) Moje rejony...fajnie spotkać w tym blogowym świecie kogoś ze swoich stron :) Ja obecnie mieszkam w Warszawie, ale pochodzę ze Słubic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Baza peel off ma spełniać jedno zadanie: ma się łatwo ją ściągać z lakierem. I dlatego jest dobra pod brokaty.
      Ale przez tę łatwość, jej trwałość jest słaba.
      Mnie to nie przeszkadza bo wolę wygodę pozbywania się brokatów w ten sposób.
      Osobiście polecam właśnie pod lakiery brokatowe.
      Też się cieszę, że jest ktoś "swojski" :)

      Usuń
  4. lazurowe wybrzeże to określenie idealne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba tylko ja nie mam jeszcze nic z tej serii! Te lakiery są cudowne, chociaż jak dla mnie, to inne odcienie. Jak ktoś lubi niebieski , to świetny! :) Co do bazy, ostatnio też się ładnie namęczyłam, a i tak skończyło się zmywaczem, bo wszystkiego nie mogłam zdrapać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak miałam dopóki nie wyczytałam na którymś blogu, że trzeba walnąć grubą warstwę, spróbowałam i działa!

      Usuń
  6. Cudny, ale ja w sumie zachwycam się wszystkimi lakierami z tej serii:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam