Chodził za mną gradient kremowo-czerwony. I choć to dość mocne połączenie i trudno uzyskać płynne przejście, stwierdziłam, że "mellow yellow" od Essence świetnie się do tego nadaje.
Gradient wyszedł dość krwawo :)
Na niego rzuciłam stemple w zawijaski. Niestety Poshe rozmazał gdzieniegdzie wzorek i na jednym paznokciu maźnęłam czerwienią po kremie :(
Mimo to całość bardzo mi się podoba choć wygląda chaotycznie.
Użyłam:
Lakier bazowy:
Essence Colour&Go nr51 "mellow yellow"
Gradient:
Golden Rose Rich Color nr24
Wzorek:
Płytka:
XY17
Lakier:
Indigo "black"
1 warstwa Poshe
Buźki!
świetne połączenie stempelka z ombre
OdpowiedzUsuńTe zawijasy mi się podobają :D
OdpowiedzUsuńA gdzie narzędzie zbrodni? ;)
OdpowiedzUsuńTen gradient wygląda jak super mocny lakier termiczy - właściwie nie ma wyraźnej granicy! Świetne!
Cudowne!! :)
OdpowiedzUsuńcudowny gradient, a stempelki pasują idealnie <3
OdpowiedzUsuńNo i podoba mi się! :D
OdpowiedzUsuńświetnie to mani wygląda :)
OdpowiedzUsuń