Morski. Taki niebieski z solidną kroplą zieleni. Wykończenie kremowe.
Pędzelek wygodny, bez zarzutów. Pierwsza warstwa trochę smuży, następne wszystko wyrównują.
A do pełnego krycia potrzebowałam 3 warstw. 2 w sumie dały radę ale po bokach zauważyłam prześwity.
Pojawiły się pojedyncze bąbelki. Schnięcia nie sprawdzałam - użyłam wysuszacza.
Kolor dla mnie mega pozytywny i przyjemny. Bardzo dobrze się w nim czułam :)
Zdjęcia niestety przekłamane, aparat postanowił zjeść zielone tony lakieru :(
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
3 warstwy MIYO Mini Drops nr1oo "artistic way"
1 warstwa Poshe
Buziaki!
to chyba nie mój odcień niebieskości :) ale najważniejsze, że się w nim dobrze czujesz :)
OdpowiedzUsuńPiękny :) Muszę zobaczyć czy u mnie będzie ten numer :)
OdpowiedzUsuńŁadny ale chyba nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńKolor jest genialny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzięcia udziału w moim ZIMOWYM PROJEKCIE :))
Uwielbiam Twój blog a to dopiero
OdpowiedzUsuńmój pierwszy komentarz tutaj :l Zdecydowanie lubisz i lubicie Miyo ;D wiecie co jest najlepsze? Mieszkam w mieście w którym znajduje się fabryka Pierre Rene (to właśnie w Ustce, nad kochanym Bałtykiem produkują te małe cudeńka), a dostać u mnie Miyo można tylko w jednej małej, schowanej drogerii -.-