Topper made in China. Bezbarwna baza a w niej zatopione:
- duże pudrowo różowe heksy
- średnie pudrowo różowe heksy
- pudrowo różowe piegi
- średnie białe heksy
- białe piegi
- cieniutkie białe paseczki
Mój egzemplarz troszeczkę zgęstniał, ale drobinek łowić nie trzeba. Lakier nakłada się dość grubą warstwą ale da się cały ten bajzel dość ładnie rozprowadzić. Schnie przyzwoicie i w sumie nie trzeba kłaść na niego topu, bo nic nie odstaje ani nie haczy. Mimo to zalecam położenie wysuszacza, żeby nie znaleźć wgnieceń. Moim zdaniem bardzo przyjemny topper.
Minusem jest jego chemiczny zapaszek, który utrzymuje się na paznokciach bardzo długo. Ale da się go na szczęście przeżyć.
Użyłam:
Tło:
H&M „pink preppy”
1 warstwa Cairuo nr6
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Fajny taki delikatny, dziewczęcy efekt :) Ten bazowy kolor z H&M mi się równiez podoba :)
OdpowiedzUsuńten topper wydawał mi się mdły, ale na tej pięknej bazie wcale taki nie jest :D
OdpowiedzUsuńAle cudaczna buteleczka!
OdpowiedzUsuńgdyby nie było tych niteczek, to nawet bardziej by mi się podobał ;) ale ciekawy, chyba troszkę jak te kropeczki z My Secret ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńgdyby nie te patyki... brałabym ^^
OdpowiedzUsuńCo za fikuśna butelaczka:D
OdpowiedzUsuń