Szara kremowa baza. Odcień dosyć ciemny. Pędzelek dość wygodny, nie sprawiał problemów przy malowaniu. Mój egzemplarz jest dość stary, nawet nie pamiętam, kiedy ta limitka wyszła. Zdążył się rozwarstwić i odrobinę zgęstnieć. Ale mimo to całkiem ładnie rozprowadzał się po płytce. 1 grubsza warstwa wystarczyła do pełnego krycia. Gdzieniegdzie pojawiły się pojedyncze bąbelki.
Schnięcia nie sprawdzałam, ale znając lakiery Essence, nie jest wybitne. Dlatego użyłam wysuszacza.
Kolorek przyjemny, świetny jako tło pod zdobienia. Niestety niedługo rozstaniemy się ze względu na jego wiek, spory już ubytek i coraz słabsze właściwość.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
1 warstwa Essence Nail Art Twins nr2 „Romeo”
1 warstwa Poshe
Efekt wyszedł fajny :) Szkoda, że już sie zestarzał :P
OdpowiedzUsuńZaskoczyłaś mnie kryciem, nie spodziewałabym się, że wystarczy jedna warstwa :)
OdpowiedzUsuńtaki troszkę do Boho Bonnet od Orly podobny :) mam jego połówkę-Julię :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że bliźniaki Essence były naprawdę dobre
OdpowiedzUsuńŁadny gołębi szary. Lubię takie.
OdpowiedzUsuń