Jakiś czas temu pokazywałam zaskakującego czerwonego maluszka.
Teraz czas na kolejnego trojaczka - fiolecik.
Kolor jest zwykły i oczywisty, mało oryginalny ale ładny. Pędzelek wąski ale daje radę sprawnie pomalować płytkę. Smużenia ani bąbelków nie zauważyłam. Jedna średniej grubości warstwa załatwia sprawę krycia :)
Schnięcie średnie. Zdjęcia bez topu.
Po prostu jestem na tak :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki Sensique Protein in Action
1 warstwa H&M "lilac plum"
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Piękny, głęboki odcień fioletu :) zachwycający :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor- bardzo lubię fiolety :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, choć ja za fioletami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńprezentuje się genialnie! :)
OdpowiedzUsuńzaskakująco dobrze kryje :)
OdpowiedzUsuńfiuu fiuuu! fiolet kryjący po jednej warstwie i jeszcze taki szklisty, TAK! ;)
OdpowiedzUsuń