Przykurzony róż, brudny. Trochę jak wiśnie w kompocie. Do tego z multikolorowym błyszczącym pyłkiem. Shimmer.
Pędzelek jeden z wygodniejszych, przyjemnie się nim malowało. Pierwsza warstwa smuży, druga wszystko wyrównuje i kryje. Nie zauważyłam bąbelków. Do tego pyłek nie znika na paznokciach. Co prawda nie jest spektakularnie widoczny ale coś tam sobie błyska. :)
Schnięcia nie sprawdzałam - od razu nałożyłam top.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
2 warstwy Bell Air Flow nr16 (numeracja z Biedronki)
1 warstwa Poshe
Mi się kolor bardzo podoba... ale ja już stara baba jestem :p
OdpowiedzUsuńJakiś nie w moim stylu, ale mnie niełatwo kupić różem.
OdpowiedzUsuńBardzo trafnie określiłaś ten kolor :D
OdpowiedzUsuńMam ten lakier i uważam, że jest śliczny :D choć mam wrażenie, że mój jest "brudniejszy" i przez to mniej taki starobabski :)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny. Jakby do niego dodać jakieś wzorki/stempelki to by się może zrobił mniej moherowy ;)
OdpowiedzUsuńBajerancki pierścionek ;))
OdpowiedzUsuń