Obserwatorzy

środa, 8 października 2014

MIYOwe ŚRODY part57

Nie do końca wiem, co autor miał na myśli...
Kolor kremowy, zżółknięta biel, hm, nazwijcie go jak chcecie. Wykończenie kremowe.
Pędzelek dość wygodny, ładnie operuje się nim przy skórkach. Sam lakier przy pierwszej warstwie smuży i rozlewa się dość nierównomiernie. Druga warstwa też do końca wszystkiego nie wyrównuje. Dopiero 3 grubsza daje jakieś krycie. Dość demotywujące bo kolorek całkiem przyjemny.
Schnięcia nie sprawdzałam - od razu użyłam wysuszacza.
No i nazwa. Ogólnie całkiem spoko, ale jak ma się do koloru? "Organic" czyli co? Kolor prawdziwego krowiego mleka czy kości? A może coś zupełnie innego? Jakieś sugestie?
Mam naprawdę mieszane uczucia do tego typka.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
3 warstwy MIYO Mini Drops nr117 "organic"
1 warstwa Poshe

Buziaki!

8 komentarzy:

  1. kolor budyniu waniliowego, albo takiego smakowego mleka dla dzieci w kartonikach - jako tło do zdobień kolor tak, ale z kryciem jest problem i solo - jakoś do mnie niestety nie przemawia :(

    OdpowiedzUsuń
  2. nazwa jest super, do mnie by pasowała ^^
    i kolor też mi się podoba, zdecydowanie przekładam wszelkie kremowe odcienie nad kasyczną biel :) a 3 warstwy to w sumie standard dla takich odcieni

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor łady, ale ta nazwa.. no nie wiem do czego ma porównywać kolor :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nazwa nazwą, ale milutki z niego kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. No dobra, z tą nazwą to ktoś naprawdę popłynął :P

    OdpowiedzUsuń
  6. budyń waniliowy <3 uroczy kolor :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam