Kolor to szarość z kilkoma kroplami brązu. Brudna, przykurzona. Trochę khaki? Wykończenie kremowe.
Pędzelek bardzo wygodny, świetnie się nim operuje przy skórkach i ładnie rozprowadza emalię.
Ta nie smuży, nie zauważyłam również bąbelków. Lakier sprawia wrażenie trochę rozwodnionego, ma też słabe krycie - potrzebowałam 3 warstw, żeby uzyskać zadowalające krycie.
Schnięcia nie sprawdzałam, tylko użyłam wysuszacza.
Kolor jesienny, neutralny, nostalgiczny i świetny jako tło pod wzorki.
Bardzo mi się podoba na moich dłoniach :)
zdjęcie przekłamane, odbił się mój zielony aparacik O.o |
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
3 warstwy Lovely Classic Nail Polish nr383
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Ładny, ale ponury kolor.
OdpowiedzUsuńDziwny. U siebie na blogu określiłam go jako "gliniany lakier", bo trochę taki ma kolor wg mnie :)
OdpowiedzUsuńNie mój kolor. Jakoś średnio mi się widzi.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie na tobie wygląda. Ja ostatnio coś nie mam nastroju na takie jesienne, błotne kolory. Potrzebuję ciepła, czerwieni i żółtego, chyba brakuje mi ognia :)
OdpowiedzUsuńJaki brzydal... śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńW buteleczce wygląda strasznie i na pewno bym się nie skusiła. Na paznokciach znowu wygląda całkiem przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńSzarości-tak, brązy-nie ^^ osobiście bym go nie kupiła, ale za ósmym podejściem pewnie bym doszła do wniosku, że przecież on jest świetny ^^ ech...lakieromaniactwo :D
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moja bajka :-P
OdpowiedzUsuń