Pędzelek wygodny i całkiem sprawnie się nim operuje. Widać delikatne pociągnięcia.
Z powodu bardzo słabego krycia (zdjęcie próbnika na samym końcu) nałożyłam lakier na czarną bazę. Nie smużył ani nie pojawiły się bąbelki.
Dzięki temu stał się zielonym żuczkiem :)
Schnięcia nie sprawdzałam - nałożyłam wysuszacz.
Lakier ładny, ale na rynku dużo jest emalii, które same w sobie dają podobny efekt i nie potrzebują bazy.
Na końcu zdjęcia na innych ciemnych bazach.
Jak widać, niezależnie od koloru lakieru bazowego efekt jest praktycznie taki sam.
Myślałam, że "exotic flower" zaskoczy czymś i będzie uniwersalny, niestety zielony żuczek to max jego możliwości.
1 warstwa MIYO Mini Drops nr6o "exotic flower" |
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
1 warstwa Indigo "black"
1 warstwa MIYO Mini Drops nr6o "exotic flower"
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Sama nie wiem, kolor niby nie mój, ale podoba mi się taki efekt☺
OdpowiedzUsuńMam ten sam lakier, do niczego mi się nie przydaje, bo nie podoba mi się efekt, jaki daje na innym lakierze. Szkoda, że sam w sobie nie kryje ;(
OdpowiedzUsuńtaki niepozorny, a daje taki efekt, wow :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie cały czas, niezależnie od bazy, wygląda tak samo. Ale jednak jest ciekawy, ma w sobie coś fajnego. Jestem ciekawa jak się sprawi na białej bazie, próbowałaś? Bo na ciemnych może i ciągle to samo, ale na białej? Może zaskoczy :D
OdpowiedzUsuńJaki żuczek ;) Szkoda, że na każdej bazie prezentuje się tak samo.
OdpowiedzUsuńEfekt ładny :)
OdpowiedzUsuńA na bieli? Na pomarańczce? Całkiem ładnie na ciemnym wygląda, ale różnic w kolorze bazy ni wuja! :D
OdpowiedzUsuń