Obserwatorzy

sobota, 17 stycznia 2015

Miss Universe

Póltransparentna czarna baza a w niej zatopiony drobno zmielony brokat zielony i niebieski.
Pędzelek szeroki, przez co w kilku miejscach zalałam sobie skórki. Krycie dość kontrowersyjne. W zależności od grubości warstw wystarczą 2 lub 3. Ja na wszystkich paznokciach nałożyłam 3. Pierwsza warstwa smuży, jednak reszta już wszystko ładnie wyrównuje. Bąbelków nie zauważyłam. Schnięcie słabiutkie, bardzo długo pozostaje plastyczny. Lakier pięknie błyszczy w sztucznym świetle. Wygląda bardzo elegancko i wieczorowo.
Sam w sobie ma ładny połysk - zdjęcia bez topu.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
3 warstwy Essence Colour&Go nr147 "miss universe"

Buziaki!

10 komentarzy:

  1. Mam go - niby ładny, ale nie zachwyca od strony technicznej :[

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę słaby jakościowo ale wygląda obłędnie !! czasami efekt rekompensuje trudy malowania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam go i bardzo lubię. Efekt wynagradza drobne niedogodności przy malowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda fenomenalnie :) Małe niedogodności zawsze można zniwelować dobrym top coatem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no może i ładny, ale ja jakoś nie czuję miłości do lakierów Essence :) spowszedniały mi...? :P

    OdpowiedzUsuń
  6. On jest śliczny i wyjątkowo wredny - zatem nie podchodzę do niego bez uprzednio pomalowanych na ciemno paznokci i wysuszacza! Inaczej albo potrzebuję pół dnia, żeby warstwy schły, albo mam bąblowanie stulecia.

    OdpowiedzUsuń
  7. a mnie schnie on błyskawicznie, ale i błyskawicznie odpada, trzyma sie tylko kilka godzin.. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. jej, to tak jak z białą - co paznokcie to inne zachowanie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam