Czyli przywiezione dwa maleństwa od Wibo z limitki Celebrity Nails i top matujący z tej serii (bardzo dobrze, bo ten od Lovely już na wyczerpaniu).
Wreszcie lakiery doczekały się swoich nazw. Bardzo dobrze :)
Brzoskwiniowa baza bardziej wpadająca w róż ze złotym i różowym pyłkiem. Do pełnego krycia wystarcza dwie warstwy, doskonale się rozprowadza dzięki wygodnemu pędzelkowi. Nie zalejemy sobie skórek. Nie zauważyłam bąbelków. Pierwsza warstwa może smużyć.
Świeża zieleń troszkę limonkowa ze złotym i zielonym pyłkiem. Tu może przydać się trzecia warstwa. Pierwsza smuży dość mocno. Pędzelek węższy i bardziej sztywny niż u brzoskwinki - tu zalałam sobie skórki. Żadnych bąbelków. Drobinki słabiej widoczne.
I potraktowane topem matującym. Mam wrażenie, że schnie ciut wolniej od Lovely, ale i tak szybciutko.
Drobinki w brzoskwince są całkiem dobrze widoczne, niestety na trawce słabiutko. Razem tworzą ładne optymistyczne połączenie. I w błysku i macie.
Użyłam:
1 warstwa LOVELY NHWN
2 warstwy Wibo Celebrity Nails nr2 "my charming"
2 warstwy Wibo Celebrity Nails nr6 "fresh grass"
1 warstwa Poshe
1 warstwa Wibo Celebrity Nails Matte Top Coat
A Wy już miałyście styczność z tą limitką?
Która wersja lepsza? Błysk czy mat?
Buziaki!
super zieleń! :-)
OdpowiedzUsuńnie widziałam ich jeszcze u siebie, ale i błysk i mat wygląda zachęcająco :) są jeszcze inne kolory?
OdpowiedzUsuńChętnie bym zgarnęła top matujący bo zauważyłam, że szybko się kończą:] Mam ten z Lovely. Brzoskwinka bardzo letnia, widzę ją w mojej lakierowej rodzince:]
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem lepsza jest wersja z matem
OdpowiedzUsuńfajne sa te lakiery, mi mietowy strasznie smuzy :/ nie wiedzialam ze maja top matujacy :D
OdpowiedzUsuńTa brzoskwinka wygląda bardzo fajnie, muszę się przejść do ross i pooglądać nowości.
OdpowiedzUsuńJak nie lubię zieleni tak u ciebie podoba mi się bardzo! świetny jest ten kolorek. A w macie jeszcze lepiej. Widziałam te nowości w rossmannie i zastanawiałam się czy brać ;)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają ale jakoś ta seria mnie nie kusi, w ogóle mam jakiś niesmak do wibo po akcji z blogerkami wybranymi na ambasadorki ...
OdpowiedzUsuńZ topem wyglądają trochę jak modelina ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne. Widziałam je właśnie wczoraj w rossmannie, ale nie kupiłam, bo mam tego tyle........
OdpowiedzUsuńBez topu oba są śliczne! Będę musiała się mocno powstrzymywać, żeby żadnego nie kupić!
OdpowiedzUsuńTa brzoskwinia u mnie wygląda jak taki bardziej różowy koral :p
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor. Zielonka tez ładna, chociaż ja bym tak mocnej nie nosiła.... za stara jestem :p
Świetna ta limonka :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTop kosztuje tyle samo ?;)
OdpowiedzUsuńŁadne są <3
fajne, żywe kolory <3
OdpowiedzUsuńŚwietne połączenie *.*
OdpowiedzUsuńTa limonka jest przecudna ♥ Ślicznie wyglądają te kolory razem :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio ten koralowy który masz, miętusa jasnego i jeden z róży - są śliczne! :) Ale tak patrząc na tego zielonego u Ciebie stwierdzam, że jego też chce mieć ;)
OdpowiedzUsuńMy Charming - piękny! Czemu ja jeszcze żadnego z tych lakierów u siebie nie mam?:D
OdpowiedzUsuńoba się fajnie prezentują ale ciekawi mnie bardziej matowy top :)
OdpowiedzUsuńpiękne, żywe kolory :)
OdpowiedzUsuńoo ta brzoskwinka jest cudna :D
OdpowiedzUsuńOba kolory wyglądają świetnie :) Właśnie się zastanawiałam, który z kolekcji wybrać... i nie mogę się zdecydować!
OdpowiedzUsuń