Proste. Po zapewnieniach Magdy o świetnym kryciu lakierów postanowiłam wypróbować najzwyklejszy kolor, który jest jednak praktyczny i uniwersalny. Myślę, że to obowiązkowa pozycja w zbiorze każdej lakieromaniaczki. A jeśli lakieromaniaczka jeszcze stempluje, bądź bawi się w inne zdobienia... no must have!
I tak oto złapałam lakier o prostej nazwie "black". Głównie z myślą o stemplach ^^
Czarny krem bez dodatków. Bardzo dobrze się rozprowadza dzięki odpowiedniej konsystencji i wygodnemu pędzelkowi. Jeśli mamy choć odrobinę wprawy, zalane skórki Nam nie grożą. Żadnych smug ani bąbelków. Krycie? Ha! 1 warstwa! Tak tak Kochane! Magda wiedziała co pisze, czerń idealnie pokryła moje paznokcie jedną średniej grubości warstwą! Jestem zachwycona :D
A co ze stemplami? Również doskonale sobie poradził. A efekt możecie oglądać np. -> TUTAJ
Póki co to mój nr1 wśród czerni choć Golden Rose Rich Color nr35 i Wibo Express Growth nr34 są tuż tuż za nim :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki LOVELY NHWN
2 warstwy Indigo "black"
1 warstwa Poshe
Lakiery dostępne są na stronie producenta -> TUTAJ
Jak Wam się podoba ten maluch?
Buziaki!
Fakt, iż otrzymałam ten produkt od firmy, w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię.
piękna, głęboka czerń :)
OdpowiedzUsuńnie no jestem pod wrażeniem :D
OdpowiedzUsuńNo to super, że kryje po jednej warstwie ;) czekam na jakieś stemple z jej użyciem :D
OdpowiedzUsuńpierwsze testy już za mną, to kocie stempelki, które niedawno się ukazały na blogu na różowej bazie :)
Usuń