Obserwatorzy

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Recenzja zmywacza Isana "różowy"

1). Spieszę donieść, że nie kupiłam żadnego lakieru już od 37 dni! Póki co jest dobrze i jestem z siebie dumna.
Jednak istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że w lipcu spotkam kochanego "diabełka" i nie oprę się pokusie lakierowych zakupów. Cóż, życie - nikt nie mówił, że będzie łatwo :D
2). O dziwo wyrobiłam się ze wszystkim, na moich paznokciach 3 dni gościł kameleon zmalowany w takt Poloneza (w gimnazjum próby trwały :D).
Dlatego dziś recenzja zmywacza. Taka trochę zapchajdziura :) Zapraszam

Wiele z Was polecało właśnie zmywacze Isany, więc będąc w Rossmannie sięgnęłam po różowy.

Dane techniczne:
Nazwa: Isana zmywacz do paznokci bez acetonu
Pojemność: 125ml
Cena: ok. 4.99,-
Opakowanie: plastikowa butelka z plastikową zakrętką
Kolor: różowy
Zapach: normalnego zmywacza
Konsystencja: płynna

Zmywacz dobrze sobie radził z lakierami kremowymi i shimmerami.
Gorzej, gdy w lakierze były drobiny typu flejksy.
Słabo sobie radził z brokatami, ale to raczej norma.
Pod tym względem zmywacz jak zmywacz.
Niestety ostatnio bardzo pogorszył się stan moich skórek i codzienne wielokrotne smarowanie dłoni kremem i olejkami nie przynoszą żadnych rezultatów.
Podejrzewam o to właśnie zmywacz.
Teraz wróciłam do papai i kokosa od Essence i zobaczymy, czy skórki wrócą do siebie.

To podejrzenie ma decydujący wpływ na moją opinię i jeśli się potwierdzi, zmywacze Isany przestaną dla mnie istnieć.

EDIT:
Bardzo szybko przychodzę do Was z nową wiadomością.
To niesamowite, że po odstawieniu Isany, przerzuceniu się na zmywacz Essence oraz intensywnemu wcieraniu olejków i kremów moje dłonie a przede wszystkim skórki, czują się lepiej!
Oczywiście wciąż jest źle, to co zepsuł ten dziadowski zmywacz, teraz przez dłuższy czas będę ratować, ale już wiem, że to on zawinił.
Isanę kupiłam zachęcona Waszymi komentarzami, sama jakoś nigdy nie zwracałam na nią uwagi (przeczucie?), ale teraz wiem, że idealnie sprawdzają się słowa: to co jednym pomaga, innym może szkodzić.
Zmywacz Isana przestaje dla mnie istnieć, nie chcę mieć z nim nic wspólnego.
Teraz wróciłam do Essence, a kiedy je skończę, będę testować kolejne zapachowe zmywacze od Silcare :)

Buźki!

16 komentarzy:

  1. Szkoda ze jest taki cienki w takim razie nie kupię o

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm.. uwielbiałam Isanę, ale zieloną i żałuje, ąe tu nie mam do niej dostępu, bo te ichniejsze zmywacze to jakaś porażka jest ;). Różowej chyba nigdy nie próbowałam. Szkoda, że Ci zrobiła takie spustoszenie na pazurkach.

    p.s. Otagowałam Cię ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie z kolei te Essence byly zle ;D tak jak piszesz, co jednemu pomaga moze zaszkodzic drugiemu

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go używam i dla mnie jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde to teraz wiem, dlaczego moje skórki są w fatalnym stanie. Kupiłam ostatnio zmywacz zielony z Isany. Wiedziałam, że on wysusza skórki, bo dużo dziewczyn na niego narzeka, ale jakoś w ogóle nie przyszło mi to do głowy jak zobaczyłam w jakim stanie są moje skórki, że to przez niego. Kupuję dzisiaj ten zmywacz z Essence koniecznie.

    A ten kochany diabełek jak chcesz to może Ciebie pilnować, abyś nie kupiła żadnego lakieru :D Ale będąc w DM nie skorzystać z takiej okazji??:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie dla takiej okazji jestem w stanie nagiąć trochę postanowienie, sama raczej tam nie zawędruję, a skoro już wydam na dojazd, to wrócić bez pamiątek? najwyżej, sama się zlinczuję ^^
      ale mam te lakiery na chciajliście więc na pewno jakiś kupię :D

      Usuń
  6. ja używam zielonego i u mnie się sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię tą zieloną wersję:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten różowy o ile dobrze pamiętam ma dużo alkoholu w składzie. Niektórym bardziej szkodzi aceton a innym alkohol, więc to chyba trzeba samemu obczaić. U mnie włąśnie różowa wersja wysusza paznokcie i skórki, ale ta zielona z acetonem jest spoko, a do tego dużo lepiej zmywa. Od jakiegoś czasu używam zielonej Isany i jest super :) Ale chętnie wypróbuję zmywacz z essence, jeśli gdzieś go dorwę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mi też różowa wersja przesuszała trochę skórki, ale za to zielona jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bardzo lubię biedronkowy zmywacz :) ale ten Essence, kusi... kusi.... :D


    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary biedronkowy, który wycofali, ubóstwiałam, nowe, te z pompką są dla mnie straszne, nie dośćże wysuszają, to jeszcze zostaje biały nalot, który nie daje się zmyć - nie dla mnie :)

      Usuń
  11. ja kupuję swój zmywacz w hurtowni kosmetycznej, firmy Ami i jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam ten różowy i u mnie też skórkom narobił szkód :(
    Bezczelny :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Z różowym też się nie polubiłam, ale zielony uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. zielona wersja jak dla mnie najlepsza :D nigdy nie uzywałam różowej wiec się nie wypowiem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam