Obserwatorzy

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

O tym, że niemieckie nie zawsze jest lepsze od polskiego

A na pewno nie w przypadku marki Rival de Loop, która jest jakby odpowiednikiem naszego Wibo dostępnego w Rossmannach.
Skuszona nietuzinkowym wyglądem lakieru i obietnicą piasku, kupiłam.
W srebrnej bazie zatopiono mnóstwo kolorowych piegów, znajdziemy tam złote, pomarańczowe, czerwone, fioletowo-różowe, błękitne i zielone.
Jak to się nakłada? Dość szybko i sprawnie, pędzelek, mimo, że dość króciutki, ładnie maluje. Ja na paznokcie nałożyłam dwie warstwy i dały one zadowalające krycie (choć w dużej mierze wpływ miało na to schnięcie). Po piasku oczekujemy szybkości. I pierwsza warstwa faktycznie całkiem ładnie wyschła. Schody zaczęły się przy drugiej, która potrzebowała conaj mniej 2o minut. Była gumowata i narobiłam sobie uszkodzeń. Kiedy wszystko w końcu wyschło, okazało się, że w dotyku przypomina zwykły chropowaty brokat. Nic nadzwyczajnego.
Będę go używać jako toppera, ale na pewno nie jest to piasek. Trzeba jednak przyznać, że drobinki są widoczne i ładnie wygląda.
Kiedy pomyślę o piaskach od Wibo, które są całkiem niezłej jakości, jestem z nich jeszcze bardziej zadowolona :)
Użyłam: 
1 warstwa odżywki LOVELY NHWN
2 warstwy Rivel de Loop nr3o1

Co o nim sądzicie?
Jako piasek odpada, a jako lakier brokatowy?
Buziaki!

16 komentarzy:

  1. x lat temu w polskich Rossmannach ta marka była dostępna i pamiętam, że chwaliłam sobie jej kremowe lakiery a tu piszesz, że taki niewypał z piaskiem... może tak jak u Essence nie mogą opracować dobrego przepisu na dobry piasek...? :-P ale lakier bardzo ładny :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda trochę jak bombki choinkowe :p
    Chciałam go zobaczyć, ale jakoś nie do końca mnie przekonał...

    OdpowiedzUsuń
  3. mimo to wygląda faktycznie ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. drobinki piękne ;) 20 minut bym nie wytrzymała przy wyschnięciu

    OdpowiedzUsuń
  5. Suszenie faktycznie bardzo długie, choć bywa i gorzej niż te dwadzieścia minut:P Efekt nawet nawet, chociaż nie pasują mi tutaj te kolorowe drobinki, ja bym je dała w jakichś chłodniejszych odcieniach:P

    OdpowiedzUsuń
  6. ładnie wygląda, ale tyle schnięcia to nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajnie wygląda :) szkoda że taki kapryśny, od razu przypominają mi się piaski Essence...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś go bardziej widzę na krótkich paznokciach. Nie wiem, może to tylko moja wizja. Szkoda, że jest taki kapryśny :(

    OdpowiedzUsuń
  9. ojejku... szkoda, że średnio schnie :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczny jest i naprawdę oryginalnie wygląda! Szkoda, ze tak kiepsko schnie bo ja dołożyłabym jeszcze jedną warstwę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wygląda bardzo ciekawie, ale jednak cieszę się, że go nie wzięłam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda bosko ! Szkoda że taki oporny przy schnięciu :/

    OdpowiedzUsuń
  13. W butelce bardzo mi się podoba, jednak czas schnięcia oraz fakt, że faktura jest delikatna jakoś mnie nie zachęca do zakupu, nie trafię gdy piasek zachowuje się jak brokatowy top ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. ciekawy wynalazek ;) myślę, że jako topper da radę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej, a myślałam, że będzie taki szałowy, a tu taki klops... Chociaż jako brokat jest fajny i tak jak mówisz jako top :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam