Obserwatorzy

poniedziałek, 18 listopada 2013

Vanilla bez wanilii

Lakier, do którego podchodziłam jak pies do jeża.
Z prostej przyczyny, miałam już do czynienia z jego zielonym braciszkiem -> TUTAJ
O ile tamten zachwycał niebanalnym kolorem, tutaj mamy przeciętniaka. Podobnych odcieni znajdziemy na pęczki.

Rozbielony błękit może z kropelką jasnej zieleni. W zależności od jasności kolor wygląda inaczej co widać na zdjęciach poniżej. Najlepiej wygląda to na zdjęciach gzie część jest w "cieniu" a część w świetle. Wykończenie kremowe.
Pędzelek krótki. Nabiera mała ilość lakieru. Smuży. Lakier rozkłada się na płytce nierówno, nie rozlewa się. Jeśli nałożymy grubszą warstwę, bąbelkuje. Krycie uzyskałam po dwóch średniej grubości warstwach.
Lakier jest z serii pachnących. Nie wiem dlaczego odcienie niebieskiego mają pachnieć wanilią ale ten lakier po prostu śmierdzi, choć na buteleczce wyraźnie jest napisane "Vanilla". Waniajet chińszczyzną.
Jest bardzo gęsty, ale to pewnie dlatego, ze swoje przeleżał.
Nie jestem z niego zadowolona.
Z tą firmą się pożegnałam, choć mam 4 lakiery. :/
prawa dłoń/światło sztuczne






Użyłam:
1 warstwa odżywki LOVELY HNWN
2 warstwy Cocoche nr13 "vanilla"
1 warstwa Poshe

Kolor przeciętny, ale cóż poradzę? Kupiłam to pokazuję.

Buźki!

22 komentarze:

  1. Ale nazwa... Troche nietrafiona :D Chyba, że to jakaś metafora, której nie zrozumiem. Też tak mam z niektórymi lakierami, po prostu już nie mam ochoty :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nazwa ma określać zapach ale dlaczego to błękit ma pachnieć wanilią, to nie wiem :)

      Usuń
  2. Szkoda że taki problematyczny...kolor bardzo ładny :) chociaż nazwę mogli jakąś inną wymyślić

    OdpowiedzUsuń
  3. Nazwa mi nie pasuje do koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi kolor bardzo się podoba, za to cała reszta, o której piszesz - nie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. kolorek wygląda super, ale reszta już nie jest tak kolorowa :P ja bym się na niego nie skusiła w sklepie za taką cene :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi tam kolor się podoba i u Diunay suksiłam się na GR RC w bardzo podobnym kolorze.. jednak to co piszesz o jakości - można się załamać.. chociaż szczerze przyznam, ze po za smrodem tak samo zachowuje się u mnie żółty OPI... ja chyba nigdy więcej nie kupię tych lakierów... nie za taką cenę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no zobacz, a ja u Antii kupiłam O.P.I nude i kocham go całym sercem bo to jednowarstwowiec. w każdej firmi są ideały i buble, ale Cocoche nie spełnia obietnicy - ma pachnieć a nie śmierdzieć.

      Usuń
  7. Powiem tak kolor ma przepiękny ale reszta faktycznie nie zadowala a skoro reszta jest taka to lepiej poszukać innego w podobnym odcieni z innej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor ładny ale zupełnie nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczny kolorek! Ze zdjęć przypomina mi trochę Eveline miniMAX nr 809 :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam że ładnie się prezentuje, po pierwszym opisowym zdjęciu byłam zniesmaczona ale na pazurkach wygląda fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudny błękitek, coś czuję, że właśnie takiego mi brakuje :p

    OdpowiedzUsuń
  12. kurde, mi się mimo wszystko bardzo podoba z jednej, prostej przyczyny - jest niebieski :D ma piękny odcień błękitu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Większość "pachnących" lakierów mi śmierdzi na dłuższą metę, więc unikam jak mogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor bardzo ładny. Nie spotkałam jeszcze lakierów tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
  15. a mi się kolor podoba :d mimo iż nie lubię niebieskiego :d

    OdpowiedzUsuń
  16. kolor piękny ale opinia o nim już nie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  17. mi sie ten kolorek bardzo podoba. ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam