Otworzyłam drugą, również posucha. Pierwszy raz zdarzyło się, że nie wiedziałam, czym chcę pomalować paznokcie!
Wzięłam różowego SGGM bo neonek. Do tego okazało się, że żelek. I po dwóch grubych warstwach, gdy wciąż końcówki było dobrze widać, zmyłam go. Nie chciało mnie się malować białej bazy.
Więc złapałam za ostatniego Barrysiowego piaska, którego jeszcze nie pokazywałam, ale pomalowałam nim paznokcie po 23 i chcą poczytać komiks (zanim wyschną) uszkodziłam je.
Później Liliana skokiem na ćmę rozwaliła pół stołu (w tym stłukła moją ulubioną szklankę przywiezioną z Pobierowa) więc się wkurzyłam i wszystko zmyłam i poszłam spać w samej odżywce.
Rano nałożyłam drugą warstwę odżywki i podreptałam na miasto, bo mnie się olejek rycynowy skończył.
Olejek kupiłam, owszem. Oprócz niego również oliwkę oraz... ło matko...
w drogerii Jaśmin, która powstała w miejscu drogerii Aster MIYO Naild It! nr 17 "summer" MIYO Nailed It! nr13 "peacock" GR RC nr10 GR RC nr35 Ados Neon Fluo "ciemny zielony" |
w chińczyku Lemax Lakier mini Max Vollare Big Flash nr1 |
w Douglasie Douglas Aboute Nails nr32 "white beach" Essence Colour&Go nr137 "wanna be your sunshine" Top coat Insta-Dry Sally Hansen zachwalany przez Manię z bloga Lakierowa Mania Mani |
W maleńkiej drogerii" GR RC nr36 |
w innej małej drogerii Pierre Rene Top Flex Sand Effect nr03/07/09 |
w Netto MIYO Mini Drops: 125"independence"/112"pop-up"/115"lucky"/118"heaven" 117"organic"/113"festival"/104"coco" |
w Rossmannie Wibo Express Growth nr34, który zachwalał Swatchmen (mam nadzieję, że trafiłam w serię) |
w chińczyku innym separatorki, bo stare Lili gdzieś pochowała etui bo śliczne, bo za 1.99,-/szt., bo z różową panterą <3 |
No ale musiałam odreagować te wszystkie stresy :/
To się nazywa BAD NAIL DAY!
Mam nadzieję, że to mnie się więcej nie przytrafi, a jeśli już, to długo PO wypłacie, gdy nie będę miała czego przepuszczać >.<
łoooooł O_O
OdpowiedzUsuńw pełni rozumiem Ciebie bidulku :) :*
Punkt kryzysowy - kiedy wszystko już wypróbowane i nie cieszy :D:D
OdpowiedzUsuńwłaśnie nie wszystko!
Usuńtylko połowę lakierów z mojej kolekcji miałam na paznokciach :/
Ale zakupy!:D GR czarny mam i kocham.. cudowny jednowarstwowiec.. neony są świetne te małe.. mam pomarańcz i róż ( będzie dopiero w akcji) Ten Sally Hansen to wysuszacz?? Czaję się na to od paru dni:D
OdpowiedzUsuńno tak wyczytałam u Mani, a że mam dość walki z bąblującym ostatnio Poshe, to postanowiłam wypróbować.
UsuńNo właśnie ja też tam czytałam o tym lakierze.. Poshe i Seche mnie odpychają kombinacjami z nakłądaniem i ściąganiem lakieru.. daj znać.. ale pewnie i tak go kupię.. dużo za niego dałaś (jeżeli można zapytać)? :)
Usuńw Douglasie zapłaciłam 24.50,- a później w ulotce, którą dała mnie pani znalazłam że bodajże do 30 lipca jest 25% obniżki właśnie na Sally Hansen
Usuńnie powiem dokładnie bo ulotkę już wyrzuciłam -.-
ale myślę, że warto spróbować
dobrze wiedzieć.. już się rzucałam na allegro, to może poczekam:)
UsuńNo to poszalałaś. Typowe zachowanie dziewczyny mam zły dzień idę na zakupy, mam totalnie tak samo. Najczęściej moim niezastąpionym poprawiaczem nastroju jest nowa para szpilek ;p
OdpowiedzUsuńja butów i tak mam za dużo, a w szpilkach chodzić nie umiem ;P
Usuńale lakiery to co innego :D
Kocie, Ty miewasz złe dni w ogóle?:)
OdpowiedzUsuńJak na moje oko to trafiłaś z tym wibo, mam ten sam.
Tylko muszę zaznaczyć, że mam dużo krótsze paznokcie i na Twoich może okazać się, że potrzebujesz albo grubszej warstwy albo dwóch cieńszych.
naprawdę wyglądam na taką wiecznie szczęśliwą i bezproblemową? O.o'
Usuńno niestety mam złe dni i to bardzo dużo złych dni :(
znów BAN na lakiery!
ja nie rozumiem dlaczego chcesz zbanować coś, co daje Ci radość.
UsuńNo chyba że portfel twierdzi inaczej.
radość daje, owszem, ale mój portfel powoli wpada w anoreksję!
Usuńa mam jeszcze kota na utrzymaniu! ;P
Ale miałaś pecha Kotku :) Za to sobie nieźle to wynagrodziłaś :D Zazdroszczę, że w Twoim Jasminie są GR Rich Color :D Przepiękne kolory lakierów kupiłaś. Ja chyba też się skuszę na kolejny Top Coat z Sally Hansen :)
OdpowiedzUsuńokazuje się, że w ZG jest dość sporo miejsc z GR RC, za to Holiday starą wersję znalazłam raptem 3 szt. :/
UsuńZobaczymy jak będzie z "MIYOskami", póki co Mini Dropsy są ale stara kolekcja, którą już mam.
Czekam. I BAN na lakiery!
o jejku tyle tego nakupowałaś! fajny licznik z boku 20 i pół h niezły wynik hihi ;]
OdpowiedzUsuńlicznik trochę przekłamany, bo to dzisiaj kupiłam, ale nie było zmiany godziny więc tak naliczyło.
Usuńskąd ja to znam... pomaluję paznokcie, nie podoba mi się... czasem to się nawet rozpłaczę... :(
OdpowiedzUsuńczasem tak bywa, że nawet pomalowanie paznokci nie pomaga :(
UsuńJeszcze mnie coś takiego nie spotkało, ale może dlatego, że jak coś zmywam na drugi dzień po powrocie. Jakoś tak wolę się przemęczyć. No i pokazuj szybko Peacocka z Miyo, bo ten lakier za mną chodzi, ale jeszcze nie doszedł i potrzebny mi jakiś motywator ;)
OdpowiedzUsuńoki, niedługo się pojawi, bo mnie również ciekawi :)
Usuńten czarny z wibo jest genialny (2 butle za mną) i kosztuje grosze! Topa SH polecam ci z całego serca bo jest genialny tylko z czasem gęstnieje( rozcieńczalnik i po kłopocie) na allegro kupisz go o połowę taniej. Powiem ci że twój haul wcale nie wymięka przy moim to kwestia dostępności ^^ jak coś mogę ci załatwić niektóre buteleczki ;] zostaw jakiś namiar na maila ;]
OdpowiedzUsuńAle się rozpisałam ;p
łoki, jak wygram w totka to się zgłoszę, póki co znów mam ban bo przegięłam ;P
Usuńa mój mail jest w zakładce o mnie: arona_7@o2.pl
:*
Ja ostatnio coraz więcej mam dni, w których pomysły na paznokcie w ogóle nie istnieją xD Mam nadzieje, że to przechodzi szybko :)
OdpowiedzUsuńChce Pierre Rene <3
nie przejmuj się, ja też czasem co położyć na pazurki, jakiś nowy lakier? jakiś stary? jeszcze niesłoczowany? w co jutro będę ubrana, żeby pazurki nie zlały mi się z fatałaszkami?... ech, dylematy lakieromaniaczek... :-P super zakupki! :-)
OdpowiedzUsuńposzalałaś :P Sama bym chciała takie zakupy zrobić (robię zakupy na raty, wtedy nie czuję się z tym tak źle xD)
OdpowiedzUsuńPiasków zazdroszczę no i MIYO cudne kolorki <3
ja nie mam czasu na bieganie do miasta co chwila dlatego jak już się wybiorę to najczęściej z listą i dokładnie obmyśloną trasą, gdzie i po co wejść (głównie maraton po drogeriach :))
Usuńszaleństwo. :D
OdpowiedzUsuńteż miałam raz taki dzień, że nic mi na paznokciach nie wychodziło, masakra. ale zakupy udane przynajmniej :)
OdpowiedzUsuńŁadne zakupy :). U mnie zazwyczaj wygląda to tak 'o, sklep z lakierami, wejdę tylko zerknąć...ooo jaki ładny lakier!' :D. Ale teraz już ban. Koniec. Kupię tylko jeden lakier, o który prosiła koleżanka z Serbii. Dałam sobie limit posiadania 100 lakierów i nieuchronnie się zbliżam do tej liczby :D. A że w sierpniu będę w Bośni (gdzie lakiery można dostać za 2-4zł po przeliczeniu) i Czarnogórze (gdzie m.in. jest China Glaze) to ban! Koniec i kropka.
OdpowiedzUsuń