MIYOwe ŚRODY part 17

I znów dwa lakiery zdobyły po dwa głosy. A z racji tego, że jako tło do motyli posłużył pomarańcz, dziś na moich paznokciach prawdziwy szczęściarz.
Skróciłam również troszeczkę swoje paznokcie i spiłowałam w migdał, bo odrastały sobie na dziko nie ruszane i robiła się z nich bezkształtna masa... >.<

Dane techniczne:

Firma: Pierre Rene MIYO Mini Drops
Numer/Nazwa: 115/lucky
Pojemność: 8ml
Cena: 3.99,-
Krycie: 2 warstwy
Opakowanie: szklana urocza i zgrabna buteleczka z czarną zakrętką
Pędzelek: średniej długości, wąski
Konsystencja: bardzo dobra

Kolor seledynowy, bo ma w sobie więcej zielonych tonów. Krem w czystej postaci.
Pędzelek równo przycięty, dość wąski, ale dobrze nabiera emalię.
Lakier przy pierwszej warstwie smuży, mój też bąbelkował, ale podejrzewam, że za mocno nim wstrząsnęłam. Nie zalewa skórek.
Druga grubsza warstwa wszystko wyrównuje i kryje.
Czasu schnięcia nie sprawdzałam tylko nałożyłam Insta-Dri.
Lakier jest śliczny, wiosenno - letni ale dość pospolity (przynajmniej takie mam wrażenie).

Przepraszam za palec wskazujący - mam podwójne złamanie i zastosowałam opatrunek z torebki od herbaty ale okazało się, że za słabo wypiłowałam i widoczne są nierówności. :(
Kolor na zdjęciach dłoni jest może o ton jaśniejszy niż w rzeczywistości.

prawa dłoń/światło naturalne

Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy MIYO Mini Drops nr115 "lucky"
1 warstwa SH Insta-Dri

Co o nim myślicie? Słodki jest?

Całuski!