Tydzień drugi to kryminał.
Ja jetem ogromną fanką twórczości Joanny Chmielewskiej. Uwielbiam Jej styl pisania i specyficzne poczucie humoru.
Najbardziej lubię powieści, których akcja dzieje się u przyjaciółki Joanny - Alicji - mieszkającej w Danii.
Dom to istna graciarnia, w której strach cokolwiek ruszyć, bo nie wiadomo, co runie i co w czym jest.
Np. wielki karton po telewizora a w nim jedna makówka, którą Alicja zdobyła ileś lat temu i wciąż zamierza zasadzić... albo mój ulubiony motyw, kiedy to w tym ciasnym domu zaginął trzymetrowy karnisz. >.<
Do tego ich zabawne, pokręcone dialogi. No kocham!
Ta książka jest genialna pod jeszcze jednym względem. Trzy czarne kupy futra, które dokarmia Alicja. :)
A tytułowe kocie worki to pomysł duńskiej kolei, żeby się pozbyć zagubionych rzeczy, po które nikt się nie zgłosił.
Raz do roku czyszczą magazyny i do worów ładują co im wpadnie w rękę a później ludzie to licytują.
Można wylicytować biżuterię, proszek, rajstopy, zabawki i inne cuda.
I tak właśnie Alicja zdobyła platynowe szachy, wokół których toczy się akcja...
Okładka książki, którą posiadam, była inspiracją.
Do tego K.O.T. w końcu ma własnoręcznie wymalowane koty.
Tak, to na paznokciach to koty :)
I worki, jakby ktoś miał wątpliwości.
Muszę kupić sobie cieniutki pędzelek bo mój o grubości 2 jest zbyt toporny. :(
prawa dłoń/flash |
flash uwidocznił wszystkie niedociągnięcia i prześwity |
1 warstwa odżywki 6w1 EVELINE
Tło:
Inglot nr381
Koty:
MIYO Nailed It! nro4 "ink"
żółta farba akrylowa
Worki:
Bell Air Flow nr21
MIYO Nailed It! nro4 "ink"
1 warstwa Poshe
A czy Wy miałyście styczność z twórczością Joanny Chmielewskiej?
Tak, tak, tak. Kocham Chmielewską i jej peruki!! To jest petarda, nie kobieta :D Też lubię Alicję, w ogóle całą tą ich paczkę lubię :)
OdpowiedzUsuńA Twoje koty i worki ...czad :D
no i kolejna książka do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńsuuuper!
o wow jak pomysłowo :) świetne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńBez przesady widać, że to kotki nie musiałaś tak dobitnie tego pisać^^
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wprowadzenie do tematu (ja gapa w sumie nic nie napisałam o swojej inspiracji :/ ).
Świetnie, że udało Ci się tak dobrze nawiązać do ksiażki gdyż to uważam, za najtrudniejsze w tym Projekcie
Jaki kotki :)) A książki niestety nie czytałam ale to się musi zmienić :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mani, a niedociągnięcia to wina aparatu. Często coś zmaluję a potem na fotkach widzę jakieś prześwity, niedociągnięcia, których na żywo totalnie nie widać.
OdpowiedzUsuńoj tak tak!
Usuńjak zgrałam fotki na kompa to prawie z fotela spadłam!
patrzyłam na dłoń i na lapka i nie mogłam uwierzyć, że tak mi aparat wytknął wszystkie niedoskonałości :/
świetnieeee!:) bardzo mi się podoba Twoja interpretacja, super wygląda no i książka warta przeczytania:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Chmielewską, a mani wyszedł Ci na prawdę cudowny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
świetna inspiracja, świetne zdobienie:)
OdpowiedzUsuńja czytałam jedną jej książkę ale jakoś nie przypadła mi do gustu. koty fajne :)
OdpowiedzUsuńBoska książka!Podobnie jak "Wszystko czerwone".Ubawiłam się po pachy!
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, ale pazury fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńteż lucię Chmielewską :)! spróbuj przyciąć pędzelek - po co kupować :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł ;))
OdpowiedzUsuńZawsze do konturu można użyć igiełki, ale to baaardzo czasochłonne..
OdpowiedzUsuńŚwietne mroczne kociacki! :)
jak to się stało, że nie widziałam tego wpisu :) ?? cudowne zdobienie :D
OdpowiedzUsuń