Tak właśnie bym nazwała ten lakier :)
Z takimi kolorami nie ma żartów. Kompletnie niefotogeniczne.
Ten jegomość to pomarańczowa czerwień albo czerwona pomarańcza. Kolor niejednoznaczny i dzięki temu dość interesujący. Wykończenie kremowe.
Pędzelek wygodny, ładnie przycięty, więc manewruje się przy skórkach dość dobrze. Wąski, co średnio mnie osobiście pasuje ale daje radę.
Do pełnego krycia potrzebowałam 2 średniej grubości warstw. Nie smuży, nie zauważyłam również bąbelków. Schnie tak sobie, ale ma ładny połysk.
Ja oczywiście użyłam wysuszacza więc na zdjęciach jest z topem.
Na zdjęciach kolor jest dość dobrze oddany - o dziwo.
Energetyzujący, żywy, ostry. Dla odważnych - tak napiszę.
Mnie się bardzo podoba :)
Użyłam:
1 warstwa odżywki Sensique Protein in Action
2 warstwy Wibo Express Growth nr3o4
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Piekny i energetyczny kolorek ! :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu, ale nie mogłam się przekonać do tego koloru ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem przyjemny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor, w sam raz na jesień :)
OdpowiedzUsuńświetny kolor, lubię takie dające po oczach ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kojarzy się z sokiem marchwiowym :) Świetny jest :)
OdpowiedzUsuń