Pogoda nie rozpieszcza, jest smutno i ponuro a na paznokciach - na przekór aurze - wesoło.
Lakier znalazłam w małym wioskowym sklepiku.
W różowej, dość ciemnej bazie zatopiono maleńkie brokatowe heksy w kolorze niebieskim, srebrnym i czerwonym. Pędzelek dość wygodny, dałam racę nie pozalewać sobie skórek.
Konsystencja gęstawa, pewnie przez ogromną ilość brokatu. Krycie dobre już po jednej warstwie, jednak dla pewności dodałam drugą. Schnie zapewne słabo, bo to taki lakier z chińczyka, ja od razu nałożyłam wysuszacz. Top coat zalecany, żeby wyrównać powierzchnię. Zmywanie dość męczące i lepiej użyć folię - mnie się nie chciało i nie tylko się zirytowałam. Byłam cała w brokacie.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Sensique Protein in Action
2 warstwy Up Girls nr128
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Ale pozytywy lakier! Super! :)
OdpowiedzUsuńciekawy lakier :D
OdpowiedzUsuńAle on jest uroczy!
OdpowiedzUsuńpiękny, słodki :)
OdpowiedzUsuń