Nawet jeśli już pomaluję paznokcie, to nie mam czasu ich obfocić.
Ale całkiem lakierowo nie umarłam. Dziś mam wolny dzień więc machnęłam szybkie proste zdobienie i uciekam załatwiać swoje sprawy.
Zdobienie to nic innego jak prosty gradient.
1 warstwa odżywki Sensique Protein in Action
1 warstwa Sally Hansen Xtreme Wear nr3oo "white on"
Gradient:
Sally Hansen Xtreme Wear nr3oo "white on"
Bell Air Flow nr4 (numeracja z Biedronki)
Indigo "black"
Zdolna bestia :))
OdpowiedzUsuńWyszło pięknie :]
OdpowiedzUsuńsuper czarno-białe ombre :) podoba mi się bardzo :D
OdpowiedzUsuńviolu, to gradient - w światku lakierowym to się nazywa gradient :)
OdpowiedzUsuńkiedyś i ja próbowałam zrobić taki gradient, ale Twój wyszedł fenomenalnie!!! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda gradient w tej kolorystyce :) Chyba też kiedys spróbuję :)
OdpowiedzUsuńNiby prosty mani, ale efektowny ;)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie, lubie gradienty
OdpowiedzUsuńFajny gradient w najbardziej eleganckich kolorach :)
OdpowiedzUsuńwow! świetny efekt
OdpowiedzUsuńKocham połączenie bieli z czernią :) Perfekcyjny gradient :)
OdpowiedzUsuńMnie te kolorki nie zachwyciły bo czarne końcówki wyglądają brudno... :-(
OdpowiedzUsuń