Obserwatorzy

wtorek, 13 listopada 2012

Zakupy

Biegając za sukienką na imprezę pracowniczą (znalazłam! :D) oczywiście musiałam zajrzeć do kilku innych sklepów.
I tak oto znów się skusiłam na lakiery Essence z wyprzedaży ( 51 "mallow yellow", 58 "frozen queen" i 83 "luxury secret").
 Kupiłam pierwszego swojego Catrice (905 "steet my soul").
A w Rossmanie skusiłam się na Lovely Moulin Rouge nr1
Pierwszego Inglota 203 (z całej palety zainteresowały mnie tylko topy flejksy).
 W Pepco kupiłam również pierwsze w kolekcji:
Sally Hansen (90 "brilliant bordeaux")
Rimmel (410 "purple rain")
Colour Chic (sezon 18)?

 A w chińczyku trafiłam na lakier Safari nr68 idealnie pasujący kolorem do sukienki (kolory przekłamane, sukienka jest koloru morskiego)
A Vollare, bo takiego brązu nie mam, nr84 ( w sumie to ja nie mam żadnych brązów...)
 No i jeszcze idą do mnie Goldenrosowskie Jolly Jewels bo na stoiskach, na których spotkałam ich produkty to BIDA aż piszczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam