Obserwatorzy

środa, 11 grudnia 2013

MIYOweŚRODY part 34

Dziś moja perełka. Lakier pochodzi z najnowszej jesienno-zimowej kolekcji. Wygrałam go w fejsbukowej zgadywance. :D
W bezbarwnej bazie dostajemy brokat w wielu rozmiarach:
- duże zielone heksy
- średnie srebrne heksy
- małe zielone heksy
- srebrne piegi
Srebrny brokat mieni się różnokolorowo.
Nakłada się dość wygodnie, drobinek nie trzeba łowić, jednak mają niewielką tendencję do zbijania się w grupkę. Na paznokciach jest jedna średniej grubości warstwa.
Drobinki nie odstają ani nie haczą. Ja jednak z przyzwyczajenia nałożyłam Poshe. Dlatego też nie znam czasu schnięcia i utwardzania.
Myślę, że na białym lakierze efekt jest najlepszy - próbowałam na dołączonym czerwonym, ale było za ciężko.
Jestem zakochana w tym lakierze! Tak bardzo za mną chodził, że kiedy dostałam możliwość wyboru upominku, od razu padło na niego.
Jest bardzo świąteczny. :) Choć może sugerując się nazwą, bliżej mu do sylwestrowego :D
prawa dłoń/światło sztuczne
Użyłam:
1 warstwa odżywki LOVELY Nail Growth
2 warstwy Sally Hansen Xtreme Wear nr3oo "white on"
1 warstwa MIYO Mini Drops nr153 "green fireworks"
1 warstwa Poshe

Co o nim sądzicie?
Podzielacie mój zachwyt?
Buziaki!

12 komentarzy:

  1. tak, tak, tak! *.*
    na białym niekiedy wygląda jak przepiórcze jaja ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i probowałam na roznych kolorach ale na białym wyglada najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam go na żywo, faktycznie taki świąteczny troche :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo, nie spodziewałam się że tak fajnie będzie wyglądał na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny! na święta i na później..:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh!! Cudowny!
    Uwielbiam dropsiki - teraz będę polować na taki :D

    OdpowiedzUsuń
  7. świąteczny i wiosenny ideał :D

    OdpowiedzUsuń
  8. łoo faktycznie wygląda jak fajerwerki, jak już się tak pięknie rozpadają *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam go!!! Ale jeszcze nie używałam :P Przepięknie u Ciebie wygląda, dlatego bardzo się cieszę, że go mam i muszę w końcu wypróbować na swoich paznokciach, jednak kolejka do malowania i próbowania jest długa :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam