Śliczny lakier MIYO, którego mój aparat kompletnie nie łapie.
Żeby nie było zwyczajnie, posypałam białym proszkiem, który pod wpływem Seche (2 warstwy, żeby wygładzić) zrobił się przezroczysty. Jednak wciąż bardzo ładnie błyszczał zielonymi i niebieskimi drobinkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam