Obserwatorzy

środa, 19 lutego 2014

Post NIElakierowy - płyn micelarny Tołpa

Płyn micelarny dostałam na Krakowskim Spotkaniu Blogerek.
Niedawno go skończyłam, więc wypadałoby napisać słów kilka.
Na początek zaznaczę najważniejsze:
1. nie jestem blogerką kosmetyczną więc się na tym nie znam
2. to pierwszy płyn micelarny, którego używałam
Dlatego proszę się moją opinią w żaden sposób nie sugerować. Opisuję tu jedynie swoje wrażenia i spostrzeżenia.

Tołpa Dermo Face Hydrativ
Nawilżający płyn micelarny do mycia twarzy i oczu.
Pojemność 400ml.

Co trzeba zrobić? Nanieść kosmetyk na płatek i przemywać twarz.

Osobiście stosuję kosmetyki wodoodporne: kredka, tusz i eyeliner. Jak sobie z nimi poradził płyn?
No, niestety słabiutko. Dziwnie rozmazywał wszystko pod oczami, robiąc szare smugi, które, o zgrozo, ani na mokro ani na sucho nie dawały się usunąć bez bolesnego tarcia.
Sam w sobie szczypał w oczy. Zastanawiam się również, czy nie posiada w sobie jakiś substancji chłodzących, bo cały czas był lodowaty, co teraz - w okresie zimowym - powodowało, że demakijaż był nieprzyjemny.
Po umyciu twarzy czułam, że ta jest napięta i ściągnięta i natychmiast łapałam za krem nawilżający.
Na plus trzeba mu zaliczyć wydajność - męczyłam się z nim ponad miesiąc.
Do tego na zmycie twarzy i oczu zużywałam bardzo dużo wacików a rano i tak budziłam się jak "miś panda" (z cieniami pod oczami).
Osobiście jestem na nie. I głównie ze względu na fatalne zmywanie makijażu wodoodpornego.
Ale to tylko moja opinia, możliwe, że z innym radzi sobie koncertowo.
Nie kupię tego kosmetyku, ponieważ z radością wracam do metody olejowania OCM, która zmywa moje krechy dokładniej i w czasie 3x krótszym oraz bez zużywania tony wacików.

Mimo chęci nie potrafię w tym kosmetyku odnaleźć zalet - nie spełnił moich (może zbyt wygórowanych) oczekiwań.

Używałyście?
Jaka jest Wasza o nim opinia?
Buziaki!
Fakt, iż produkt ten otrzymałam od firmy na Krakowskim spotkaniu blogerek, w żaden sposób nie wpłynął na moją opinię.

5 komentarzy:

  1. miałam podobne wrażenia po jego używaniu, wolę dwufazówki : ))

    OdpowiedzUsuń
  2. No bo płyny micelarne ogólnie nie zmywają chyba wodoodpornego makijażu. Ja go całkiem sobie chwalę ;) ale jestem w połowie dopiero ;p A co do szczypania oczu to raczej nie on szczypie a on w reakcji z kosmetykami do oczu, czyli te inne kosmetyki są winne.

    OdpowiedzUsuń
  3. buuu ;/ mój jeszcze czeka na użycie i mam nadzieję, że bardziej mi przypasuje niż Tobie ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. spodziewałam się po nim czegos lepszego, szkoda ze tak kiepsko sobie radzi ze zmywaniem..

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, bo Tołpa kojarzy mi się raczej z dobrą jakością... ja do zmywania oczu nie lubię przeźroczystych "płynów", a raczej mleczka - ogólnie nie jestem zdziwiona kiepskim efektem zmywania makijażu

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam