Chciałam zrobić ostrokrzew na jaśniejszym tle, zapewne wyglądałby efektowniej, ale postanowiłam wykombinować coś innego.
Owszem, wciąż trzymam się świątecznych klimatów (swoją drogą, ciekawe, kiedy mi się znudzi >.<).
Dziś prezentuję mani, który, nie mam pojęcia, jakim cudem skończyłam.
Na pierwszy ogień poszedł lakier Vollare z serii Aisha nr411, któremu poświęcę osobną notkę.
Muszę przyznać, że jak na taki tani lakier (2.99,-) miło mnie zaskoczył.
Cieniowanie zrobiłam nowo kupionym MIYO Mini Drops nr99 "tropical beetle".
Na to poszły czerwone sześciokąty (jako czubki choinki) i gratisowe śliczne zielone kółeczka.
Niestety, pod wpływem Poshe kółeczka trochę puściły kolor.
Mani wyszedł dość wesoły, i ładnie się błyska. Aż ponoszę do dwa dni. :)
Mały palec ma troszkę inny kolor, bo pierwotnie miał iść WIBO Express Growth nr484 ale okazał się słabo kryjący.
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej EVELINE
2 warstwy Vollare Aisha nr411
Gradient:
Vollare Aisha nr411
MIYO Mini Drops nr99 "tropical beetle"
Zdobienie:
Czerwone sześciokąty
zielone kółeczka
1 warstwa szybkoschnącego Poshe
Świetny pomysł miałaś na te choineczki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D
Usuń