Obserwatorzy

poniedziałek, 1 października 2012

Walentynkowo

Tak tak, dobrze widzicie, Kochane.
Machnęłam mani, który nijak ma się do tej pory roku i pogody.
Za to na 14 lutego byłby idealny!
Na swoją obronę mogę tylko powiedzieć, że mój R. był pod ogromnym wrażeniem, szalenie Mu się podobał i określił go jako "profesjonalny".
Oczywiście, do profesjonalizmu jeszcze mi baaardzo daleko, a chłop się zna na malowaniu paznokci jak baba na, przykładowo, hydraulice (oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę ;)) ale nie zmyłam go.
Miałam straszną ochotę na czerwień i wahałam się między MIYO Viva glam! a JOKO Virtual "Dress code".
I właśnie JOKO zagościł na moich dłoniach.
Użyłam:
1 warstwa odżywki diamentowej Wibo
2 warstwy JOKO Virtual nr25 "Dress code"
Wzorki:
lakier Essence nr001 "Stamp me! white"
BM17
1 warstwa szybkoschnącego Poche

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam