Połączenie nude z innymi kolorami wypada naprawdę świetnie i dlatego mam ochotę z nim eksperymentować. :)
Do tego ponownie stempel w dwóch kolorach. Tym razem bieli praktycznie nie widać, ale jest tam. Serio :)
Ubolewam, że mały paznokieć mi się rozmazał, ale pospieszyłam się z nakładaniem topu.
Porównanie gąbeczek. Po prawej do makijażu. Umyłam ją w acetonie i za drugim razem zaczęła się kruszyć i zostawiała na paznokciach grudki. Nawet na zdjęciu widać, że w środku ma dziury.
Ta po lewej to moje odkrycie. Zwykła, bodajże była zabezpieczeniem czegoś przed uszkodzeniem. Ma większą porowatość (a może mniejszą?). Przez to szybko wchłania lakier, który wychodzi drugą stroną ale fantastycznie miesza kolory w trakcie odbijania. Do tego mam jej ogromny kawał, więc nie zamierzam bawić się w reanimacje :D
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
1 warstwa Golden Rose Paris nro4
Gradient:
Golden Rose Rich Color nr1o
Golden Rose Rich Color nr44
Wzorek:
Płytka:
VL-4
Lakiery:
Indigo "mr. white"
Indigo "black"
1 warstwa Poshe
Buziaki!