Połączenie nude z innymi kolorami wypada naprawdę świetnie i dlatego mam ochotę z nim eksperymentować. :)
Do tego ponownie stempel w dwóch kolorach. Tym razem bieli praktycznie nie widać, ale jest tam. Serio :)
Ubolewam, że mały paznokieć mi się rozmazał, ale pospieszyłam się z nakładaniem topu.
Porównanie gąbeczek. Po prawej do makijażu. Umyłam ją w acetonie i za drugim razem zaczęła się kruszyć i zostawiała na paznokciach grudki. Nawet na zdjęciu widać, że w środku ma dziury.
Ta po lewej to moje odkrycie. Zwykła, bodajże była zabezpieczeniem czegoś przed uszkodzeniem. Ma większą porowatość (a może mniejszą?). Przez to szybko wchłania lakier, który wychodzi drugą stroną ale fantastycznie miesza kolory w trakcie odbijania. Do tego mam jej ogromny kawał, więc nie zamierzam bawić się w reanimacje :D
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
1 warstwa Golden Rose Paris nro4
Gradient:
Golden Rose Rich Color nr1o
Golden Rose Rich Color nr44
Wzorek:
Płytka:
VL-4
Lakiery:
Indigo "mr. white"
Indigo "black"
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Ale piękne! Bardzo podoba mi się kiedy w gradiencie występuje kolor nude, super to wygląda :) Muszę spróbować, mam mnóstwo takiej gąbki, którą były zabezpieczone lakiery do wysyłki, nigdy nie pomyślałam by jej użyć do stempli!
OdpowiedzUsuńKolejne świetne, chyba nie było jeszcze żadnego Twojego gradientu, który nie przypadł by mi do gustu! Wszystko idealnie zawsze do siebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńNude wygląda zawsze dobrze :) Takie połączenie podoba mi się, byłabym skłonna je odwzorować :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie :-)
OdpowiedzUsuńEkstra, no jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńJaki CUDOWNY gradient! Nie spodziewałabym się, że nude i kolor będą tak świetnie razem wyglądać :)
OdpowiedzUsuńTeż używam jakiejś dziwnej gąbki. Była wypełnienie torebki i mam jej ogromny kawał, starczy mi na wieki!
No pięknie:)
OdpowiedzUsuńKolory są rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńwyszło to na prawdę super ładnie <3 bardzo mi się podoba, bardzo :)
OdpowiedzUsuń