Przykurzona śliwka z ogromną ilością złotego pyłku, który nie znika na paznokciach (yay!) Shimmer.
Pędzelek ładnie manewruje przy skórkach i rozkłada się na płytce. Nie smuży. Do pełnego krycia potrzebujemy 2 warstw. Lakier nie bąbluje. Pyłek jest doskonale widoczny i w słońcu ślicznie błyska Oczywiście, jak to bywa z takimi wykończeniami, pociągnięcia pędzelka są delikatnie widocznie, mnie jednak to absolutnie nie przeszkadza – olać takie szczegóły :D
Czas schnięcia przeciętny, dlatego nałożyłam wysuszacz.
Bardzo udany odcień, choć mało oryginalny (już chyba nie ma lakieru, który nazwałabym oryginalnym…)
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
2 warstwy MIYO Mini Drops nr144 „viola passion”
1 warstwa Poshe
Wcale się są aż tak bardzo widoczne te pociągnięcia pędzelka :) Kolor bardzo ładny i cieszy mnie fakt, że shimmer przenosi sie ładnie z butli na paznokcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo zimowy kolor :) Muszę przyznać, że o ile bardzo podobają mi się fiolety (i zielenie) na innych to na swoich dłoniach ich nie znoszę ;)
OdpowiedzUsuńKupiłam go jesienią i trochę się zawiodłam, spodziewałam się ładniejszego odcienia.
OdpowiedzUsuńna swój sposób jest wyjątkowy właśnie przez ten shimmer ;) podoba mi się ;) mam tylko 5 lakierów MIYO, niestety nie ma ich u mnie nigdzie stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńależ on jest przepiękny ^^ ten shimmer mu nadaje pięknego uroku że gdyby pewnie go nie było widać to już taki cudny pewnie by nie był :D
OdpowiedzUsuńŚliczny jest! Mam bardzo podobny z Life :)
OdpowiedzUsuńciekawy ale jak dla mnie za smutny :/
OdpowiedzUsuń