W bordowej bazie zatopiono holograficzny pyłek. Jednak jak dla mnie jest to po prostu bordowy lakier ze srebrnym shimmerem. Rzekome holo jest rozproszone i bardzo delikatne, pojawia się tylko w mocnym słońcu. Lubię zdecydowany i mocny efekt, dlatego w tym przypadku jestem rozczarowana. Całą tą serię wpisałam na chciejlistę i niestety, ale ją wykreślę. Nie podoba mi się.
Co do spraw technicznych - nie mam zastrzeżeń. Pędzelek wygodny, precyzyjny. Przyjemnie się nim operuje przy skórkach. Do pełnego krycia wystarczą 2 warstwy. Nie zauważyłam smużenia ani bąbelków.
Schnięcia nie sprawdzałam - nałożyłam wysuszacz.
Podsumowując - lakier ładny, ale takie holo to nie holo.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely Nail Growth
2 warstwy Eveline miniMAX nr413
1 warstwa Poshe
Buziaki!
Powiem Ci, że lakiery z tej serii zachowują się różnie, niektóre są takie jak Twój czyli efekt słaby i nawet do końca nie ma pewności czy to holo (ja mam taką czerwień) za to mam też jasny fiolet i nudziaka które w słońcu dają bardzo ładny rozproszony efekt holo :) Ja tam je uwielbiam szczególnie za krycie i wygodne malowanie^^
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wygląda jak brokat.
OdpowiedzUsuńW sumie fajnie wygląda na paznokciach, tyle, że oczekuję się po nim innego trochę efektu
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda, ale pomyślałabym że to z brokatem rzeczywiście jak koleżanka wyżej :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię takie delikatne rozproszone holo i mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mój!
nie mam ani jednego z tej serii, ale wahałam się wiele razy, teraz jednak cieszę się, że kupiłam holosy z Colorowo :)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, efekt w sumie tez mi się podoba bo jest nieprzesadzony :)
OdpowiedzUsuńmnie się podoba taki delikatny "pyłek" ;)
OdpowiedzUsuń