Obserwatorzy

niedziela, 6 lipca 2014

Czerwony żelek

W żelkowej czerwonej bazie zatopiono duże białe i czarne heksy, średnie czarne heksy i białe i czarne piegi.  Całkiem sporo  nabiera się ich na pędzelek, który jest bardzo wąski, ale dość wygodny. Nieźle operuje się nim przy skórkach.
Największy problem jest z kryciem. Żeby pokryć płytkę potrzebowałam 3 grubych warstw. Dzięki tak słabo kryjącej bazie drobinki są doskonale widoczne.
Schnięcie ze względu na dużą ilość warstw – fatalne.
Sam w sobie ma bardzo ładny połysk. A całość jest lekko chropowata. Jednak ze względu na ilość warstw musiałam użyć Poshe i widzicie zdjęcia z topem.
Użyłam:
1 warstwa odżywki Lovely NHWN
3 warstwy Ados Life nr22

1 warstwa Poshe

Buziaki!

13 komentarzy:

  1. mam praktycznie identyczny lakier z firmy Vipera, bardzo podoba mi się efekt jaki daje na pazurkach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. mam ten sam, leży od pół roku prawie niewypróbowany. Szkoda, że potrzebuje aż 3 grubszych warstw. Liczyłam, że czerwieni dwie wystarczą:(
    Tak czy inaczej-wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. takie niepozorny, a jednak :) podoba mi się! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładny jest - położyłabym go pewnie na czerwoną bazę, bo moje nerwy rzadko wytrzymują 3 warstwy i długi czas schnięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda rewelacyjnie ale nie lubię lakierów które mają tak słabe krycie, bo gdy pomaluję 3 warstwy za chwilę mam już odpryski ;/ takie niestety mam juz paznokcie

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie spodziewałam się, że będzie tak fajnie wyglądać! Na prawdę uroczo. Przepiękne wykończenie. Idealny żelek :) Lubiłabym też wersję bez zatopionych dodatków :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja bardzo lubię lakiery które kryją nie do końca :D a ten jest bajeczny :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam dwa inne kolory tego lakierku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. może i problematyczny ale wygląda cudownie <3

    OdpowiedzUsuń
  10. też go mam ;) bardzo fajny jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. podoba mi się taki żelek :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze.
Motywują mnie one do dalszej zabawy.
Proszę nie proponować obserwowania za obserwowanie, sama decyduję, który blog mi się podoba.
Pozdrawiam